Radosław Paczuski zemścił się za porażkę swojego trenera – Bartka Fabińkskiego – sprzed roku. Laid Zerhouni wylądował na deskach po minucie!

Zerhouni atakuje od pierwszych sekund, ale to Paczuski narusza rywala ciosami. Szalona wymiana na środku klatki. 30 sekund walki, a obaj już zaliczają po jednym porządnym zamroczeniu. Laid odgryza się, ale nie daje rady wybronić się przed idącym jak pitbull do przodu Radkiem. W końcu Francuz ląduje na macie, a Paczuski niemal na ślepo dobija go w parterze. Sędzia Łukasz Bosacki zatrzymuje walkę po 61 sekundach. Ależ starcie!