Choć Radosław Paczuski zadebiutuje pod szyldem KSW dopiero w maju tego roku, jego występ mógł mieć miejsce dużo wcześniej. Jak sam przyznał goszcząć w studiu podczas gali z numerem 68, zaproponowano mu starcie z Damianem Janikowskim właśnie w marcowym terminie.

Radosław Paczuski (3-0) to obecnie jeden z najlepszych, polskich kickboxerów, który od dawna przeplata starty w sportach uderzanych wraz z MMA. Od dłuższego czasu spekulowało się o jego potencjalnym angażu w KSW i nareszcie do tego doszło! Po raz pierwszy zamelduje się w okrągłej klatce 28 maja tego roku, podczas łódzkiej, 70. edycji.

Zobacz także: Szczegóły dotyczące KSW 69 i 70. Ujawniono pierwsze nazwiska

Pomimo, że do debiutu zostały jeszcze ponad dwa miesiące, on sam nie ukrywa, że takowy miał mieć miejsce na wczorajszym wydarzeniu. Goszcząc w studiu podczas gali, Paczuski zdradził, iż otrzymał propozycję na starcie z Damianem Janikowskim (7-4).

Dostałem propozycję walki już na marzec. Możemy zdradzić? Była to propozycja na starcie z Damianem Janikowskim. Powiedziałem, że okej, w maju możemy walczyć. Ale w maju, nie w marcu, ponieważ ostatnimi czasy troszeczkę dokuczały mi kontuzje. Podczas przygotowań cały czas były jakieś przygody, które uniemożliwiały mi odpowiednie przygotowanie się do walki.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Janikowski w tym terminie ostatecznie podzielił klatkę z Tomaszem Jakubcem (10-4). Sama konfrontacja zamknęła się w pierwszej rundzie, po tym, jak podczas stójkowej wymiany, były olimpijczyk piekielnie mocno ustrzelił oponenta, czym momentalnie zgasił mu światło

Źródło: Viaplay/Transmisja KSW