Były mistrz organizacji UFC pogodził się z faktem, że już nigdy nie stanie do walki o pas. Aktualnie szuka wyzwań, które zmotywują go do ciężkich treningów.
Były brazylijski mistrz kategorii lekkiej – Rafael dos Anjos po porażce z Rafaelem Fizievem pogodził się z faktem, że już nigdy nie zostanie mistrzem. „RDA” napisał na Twitterze, że był to jego ostatni rajd po pas. Brazylijczyk nie zamierza natomiast zawieszać rękawic na kołku – ma zamiar szukać wyzwania, które zmotywuje go do treningów.
I had my last title run…and now it is time to fight people that motivates me to wake up and train. I have almost eight hours of octagon time…get me a veteran for a change!I would love to fight guys like Jim Miller, Jorge Masvidal or get my rematch with Tony Fergunson or Guida.
— Rafael dos Anjos (@RdosAnjosMMA) August 26, 2022
„To był mój ostatni rajd po pas… A teraz czas na walkę z ludźmi, którzy zmotywują mnie do wstawania i trenowania. Mam prawie 8 godzin przewalczonych w oktagonie… Dajcie mi jakiegoś weterana dla odmiany! Chciałbym zawalczyć z takimi gośćmi jak Jim Miller, Jorge Masvidal albo zrewanżować się Tony’emu Fergusonowi czy Guidzie.”
Po godzinie namysłów, do głowy Brazylijczyka przyszły jeszcze dwa nazwiska.
Wonderboy and Matt Brown at 170 would be options too… I’m always game… https://t.co/WAui0vbXRm
— Rafael dos Anjos (@RdosAnjosMMA) August 26, 2022
„Wonderboy [Stephen Thompson] i Matt Brown w dywizji półśredniej także byliby dobrymi opcjami… Zawsze jestem chętny…”
Dos Anjos aktualnie znajduje się na ósmej pozycji w oficjalnym rankingu UFC w kategorii lekkiej. Przed porażką przez nokaut w 5. rundzie z Fizievem, znajdował się na fali dwóch zwycięstw decyzjami z Paulem Felderem oraz Renato Moicano.
źródło: Twitter/RDA