Niesamowicie ciekawie zapowiadający się pojedynek na horyzoncie? Jack Della Maddalena rzucił wyzwanie niepokonanemu Shavkatowi Rakhmonovi. Kazach odpowiedział, dosadnie podkreślając, jaka przeprawa czeka Australijczyka.

W miniony weekend byliśmy świadkami gali UFC 299, podczas której do oktagonu powrócił m.in. Jack Della Maddalena (17-2). Australijczyk utrzymał nieskazitelny rekord pod sztandarem globalnego potentata, tym razem brutalnie rozprawiając się z byłym pretendentem do pasa – Gilbertem Burnsem (22-7), za co został nagrodzony dodatkowymi 50 tys. dolarów.

Zobacz także: Pogromca Oleksiejczuka wśród nagrodzonych. Rozdano bonusy po UFC 299

Po siódmej wygranej w UFC, Della Maddalena chciałby już mocno przybliżyć się do walki o mistrzowskie trofeum. Rzucił więc wyzwanie zajmującemu 3. pozycję w klasyfikacji kategorii półśredniej Shavkatowi Rakhmonovi (18-0).

Jest kilku starsznych ludzi w tej dywizji, ale ja jestem, k*rwa, najstraszniejszy. Shavkat Rakhmonov, myślę, że zrobilibyśmy bardzo mocny eliminator do pasa. Jeden z najlepszych w tym biznesie. Jazda!

Na odpowiedź ze strony niepokonanego fightera nie trzeba było długo czekać. Szybko odpowiedział za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych i wygląda na to, że jeśli przedstawiciele organizacji również się zgodzą, to za niedługo możemy być świadkami takiej konfrontacji.

„Szanuję Twoją odwagę i pewność siebie, Jack, ale czeka cię taki sam los, jak moich poprzednich rywali.”

Rakhmonov w zawodowym MMA rywalizuje od 2014 roku. W tym czasie zdążył stoczyć 18. pojedynków, wszystkie wygrywając. Co więcej – za każdym razem pokonywał swoich przeciwników przed czasem. W oktagonie amerykańskiego giganta po raz ostatni wystąpił w grudniu, kiedy to pokonał Stephena Thompsona (17-7-1).

Źródło: X/Shavkat Rakhmonov, fot. Grafika: InTheCagePL | Chris Unger/Zuffa LLC