24 listopada odbędzie się trzecia, dość kontrowersyjna walka pomiędzy weteranami MMA – Chuck Liddellem i Tito Ortizem. W sprawie tego, czy takie walki mają sens, zabrał głos inny weteran Quinton Rampage Jackson.
40-letni amerykanin sam ma zaplanowaną walkę z Wanderleiem Silvą na Bellatorze 29 września, która z kolei będzie czwartą pomiędzy tymi zawodnikami (bilans poprzednich to 2-1 dla Silvy). Może dlatego z takim zrozumieniem podchodzi do trylogii Ortiz vs Lidell, tłumacząc to w dość oczywisty sposób:
Wielu fanów krytykuje zawodników gdy stają się starsi, a ja mówię, ze to jest to na czym się znamy i to sport który kochamy. Starzejemy się, ale nadal chcemy brać w nim udział. Osobiście nie widzę nic złego w walkach starszych zawodników”
Powiedział na konferencji promującej Rampage vs Silva 4. Po czym dodał:
Lepiej walczyć z innym starszym zawodnikiem, zamiast z młodym, ponieważ to może być niebezpieczne. Nie ma nic do Tito ani Chucka. Szanuje ich obu. Trenowałem z Tito przez lata. Walczyłem z Chuckiem dwa razy i wiem, że Tito chce pobić Chucka i myślę, ze to jest powód dlaczego walczą trzeci raz.
Liczę po prostu na dobrą walkę. Mam nadzieję, ze obaj są bezpieczni, ponieważ obaj są starsi ode mnie a w ich wieku prawdopodobnie będę robił zupełnie inne rzeczy, na przykład łowienie ryb. Ale ci dwaj, kochają ten sport…”
Zakończył.
O ile Tito Ortiz walczył do dziś co jakiś czas (ostatnia walka – wygrana z Sonnenem w styczniu 2017), tak dla Liddella będzie to powrót do klatki po 8 latach (ostatnia walka – przegrana z Franklinem w czerwcu 2010). Czy będzie to szczęśliwy powrót po latach? Okaże się już 24 listopada na gali Golden Boy MMA.
źródło: mmajunkie