Były mistrz FEN, Mateusz Rębecki, powraca do UFC na gali Vegas 108, by zmierzyć się z Chrisem Duncanem.
Choć na papierze Polak jest faworytem, styl Szkota może stanowić pewne zagrożenie. Czy Rębecki zdominuje walkę od początku, wykorzystując swoje mocne strony, czy też kondycja znów okaże się jego słabym punktem? Analizujemy style obu zawodników i typujemy, jak potoczy się to starcie!
Grzegorz: W co-main evencie gali UFC Vegas 108 do oktagonu powróci były mistrz FEN – Mateusz Rębecki – by skrzyżować rękawice z Chrisem Duncanem. Na papierze faworyt wydaje się oczywisty, jednak przy bliższej analizie stylów obu zawodników pojawiają się konkretne zagrożenia, które Polak będzie musiał zneutralizować. Szczególnie, że Duncan potrafi zaskoczyć – a Rębecki mimo piorunującego stylu, nie jest zawodnikiem bez wad.
Zacznijmy od Szkota. Chris Duncan to typowy przedstawiciel europejskiej szkoły MMA – silny fizycznie, agresywny, ale też technicznie dość ograniczony. Mimo dobrego rekordu, jego walki w UFC pokazały, że nie odnajduje się najlepiej w trudnych momentach. A takich nie brakowało – porażka z Manuelem Torresem przez duszenie zza pleców, słabe występy w stójce przeciwko Moralesowi i Ashmouzowi, przeplatane poddaniami z rywalami o znacznie mniejszych umiejętnościach niż te, które wnosi do klatki „Chińczyk”. Duncan najlepiej czuje się w chaotycznych wymianach – to wtedy jest groźny, to wtedy potrafi urwać rundę. Ale problem polega na tym, że Mateusz Rębecki w takich wymianach bywa bezlitosny.
Rębecki to zawodnik o bardzo czytelnym, ale niesamowicie skutecznym stylu. Od początku wywiera ogromną presję – idzie do przodu jak czołg, zadaje potężne ciosy z obu rąk, bije niskie kopnięcia z ogromną siłą, a każde jego trafienie odbija się echem w całej hali. Nie szuka punktowania – szuka skończenia. Jego zapasy ofensywne są znakomite – błyskawicznie zmienia poziomy, wynosi rywali w powietrze i obala z impetem. W parterze pracuje ciężko – nie traci czasu, tylko przechodzi pozycje i kończy z góry. W UFC poddawał i nokautował – Robertsa czy Radzhabova, którzy padali szybko i bez większej historii. Nawet Diego Ferreira, który ostatecznie go przełamał, przez dwie rundy był w odwrocie i dostał sporo obrażeń, zanim kondycyjnie Polak zjechał do zera.
No właśnie – kondycja to największy znak zapytania w przypadku Rębeckiego. Przez pierwsze pięć minut wygląda jak maszyna – ale jeśli nie skończy rywala, w rundzie drugiej zaczyna oddychać ciężej, a w trzeciej często idzie już na autopilocie. Z Duncanem może być podobnie – jeśli nie zamknie walki w pierwszych dwóch rundach, Szkot może zacząć odrabiać straty. Jednak kluczem będzie powstrzymanie pierwszej fali – a z tym Duncan miał problemy nawet z mniej dynamicznymi przeciwnikami niż Rębecki.
Stylowo – to idealna walka dla Polaka. Duncan nie ma defensywy z prawdziwego zdarzenia, często zostaje na środku klatki bez reakcji na lowkicki, a jego próby klinczu są schematyczne. Rębecki powinien to wykorzystać – urwać nogę niskimi kopnięciami, posłać go na siatkę ciosami sierpowymi i pójść po obalenie. W parterze będzie miał ogromną przewagę – Szkot ma tendencje do oddawania pleców, które w wykonaniu byłego mistrza FEN-u zazwyczaj kończą się duszeniem lub rozbijaniem z góry.
Podsumowując – jeśli Rębecki zachowa chłodną głowę, nie będzie przesadnie się podpalał i nie spróbuje skończyć rywala jednym ciosem, powinien bez większego problemu narzucić swoje warunki. Duncan to twardziel, ale jego styl idealnie pasuje pod „Chińczyka”. W mojej ocenie – Polak od samego początku ruszy z pełną presją, obije nogi, poszuka obalenia, a z góry zakończy pojedynek przed czasem. Mój typ: Mateusz Rębecki przez TKO w 1. rundzie.
Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Rębecki: 1.42
Duncan: 2.80
Chcesz poczuć dreszcz emocji podczas walk MMA? FORTUNA przygotowała specjalny pakiet powitalny dla czytelników InTheCage.pl! Odbierz aż 300 zł na start i obstawiaj ulubione starcia. Zarejestruj się już dziś i zgarnij freebety, bonus za pełną rejestrację oraz dodatkowe środki na grę. To idealny sposób, aby rozkręcić swoją przygodę z obstawianiem MMA! Nie przegap okazji na wygrane! Kliknij „Odbieram bonus!” i wejdź do gry z potężnym wsparciem od Fortuny!