Za nami UFC Orlando. W walce wieczoru, zarówno Kevin Holland, jak i Stephen Thompson zostawili w oktagonie całe serce, dostarczając kibicom mnóstwo emocji. Niestety, pierwszy z nich okupił ten bój kontuzją…
Stephen Thompson (17-6-1) i Kevin Holland (23-9) zdecydowanie udowodnili, iż warto było zestawić ich w ramach main eventu. Obaj pokazali się z dobrej strony, jednakże ostatecznie to „Wonderboy” opuścił arenę jako triumfator po tym, jak narożnik jego oponenta zdecydował o niewypuszczeniu go do ostatniej, piątej odsłony.
Zobacz także: UFC Orlando: Stephen Thompson pokonał Kevina Hollanda przez TKO
Teraz okazuje się, że „Trailblazer” od początkowej fazy walki musiał zmagać się z urazem dłoni. Jak czytamy na profilu jego grupy menadżerskiej – od razu po wydarzeniu trafił do szpitala.
. @Trailblaze2top broke his right hand landing a cross in the first round.
Hand is very swollen. Being transported to the hospital. Congrats to @WonderboyMMA and team. #UFCOrlando pic.twitter.com/axGM1tzRpp— KOreps (@ko_reps) December 4, 2022
„Kevin Holland złamał kości prawej dłoni po tym, jak trafił krzyżowym w pierwszej rundzie. Ręka jest bardzo spuchnięta. Jest przewożony do szpitala. Gratulacje dla Stephena Thompsona i jego całej drużyny.”
Porażka z UFC Orlando była dla Hollanda drugą z kolei. Wcześniej – we wrześniu – stanął w szranki z wciąż niepokonanym Khamzatem Chimaevem (12-0), który szybko, bo już w pierwszej odsłonie zmusił go do odklepania. Zobaczymy więc kiedy będzie w stanie wrócić do treningu, a następnie do klatki.
Źródło: Twitter/Knock Out Representation