Siemano tu Damiano, czyli co słychać u zapaśnika i zawodnika KSW?
W rozmowie z Andrzejem Kostyrą, Damian Janikowski rzucił trochę światła dziennego na swoją przyszłość, sprawy z Michałem Materlą i odnowionym kontraktem.
Janikowski we wcześniejszych rozmowach przyznał, że chciałby odbyć wspólne treningi z byłym mistrzem KSW, Michałem Materlą. Zapytany, czy obecnie to podtrzymuje, odpowiedział:
Chciałbym. Taką decyzję podejmuje główny trener, Robert Jocz, i tak na prawdę na dzień dzisiejszy gdybym chciał pojechać, a osobiście bym chciał, mógłbym się wiele rzeczy od Michała nauczyć, zobaczyć jak on trenuje, jak zachowuje się na treningach, podpatrywać mistrza w swojej dziedzinie, w której on jest […].
Trener Jocz jednak hamuje nieco zawodnika:
Ale jeszcze trener powiedział mi, żeby jeszcze tak szybko nie jechać do Michała, bo może się okazać, ze w niedługim czasie możemy stoczyć kolejną walkę, rewanżową. Powiedział, żebym się jeszcze przystopował, że mamy na miejscu tylu zawodników, tylu sparingpartnerów, żebym tutaj się uczył i skupił, a kiedyś przy okazji nie będzie problemu.
No właśnie, jakie są szanse na to, że zobaczymy rewanż Janikowskiego z Materlą? Damian widzi tę opcję „na horyzoncie” w przyszłych latach:
Zawsze jest taka możliwość. Wygrywając walki, będę piął się gdzieś do góry i mam nadzieję, że te walki będę wygrywał. Na szczycie jest teraz Askham, jest Michał, czekamy jak ta rywalizacja się rozwiąże i wiadomo, że jak ja będę sukcesywnie wygrywał, to się będę do nich zbliżał. Czyli jest tam gdzieś na horyzoncie możliwość, że albo w 2019, albo 2020 roku przyjdzie walka rewanżowa.
Przy tej też okazji, Damian Janikowski odnowił swój kontrakt z organizacją KSW. Czy uda się zrobić 6 walk w dwa lata?
Jest podpisany nowy kontrakt. Jak przy pierwszym kontrakcie jest to termin dwóch lat, cztery walki na pewno, plus dwie opcjonalnie. Także jest możliwość zrobienia sześciu walk i wychodzi na to, że jest możliwość żeby zrobić trzy walki w ciągu roku. Ale to wszystko będzie zależało na pewno od mojej sprawności fizycznej, psychicznej i zdrowotnej, i od tego w jaki sposób federacja umieści zawodników na jakiej poszczególnej gali.
Pełna rozmowa Andrzeja Kostyry z Damianem Janikowskim poniżej: