Czy Robert Bryczek zdoła przełamać złą passę w UFC? Polak zmierzy się z rekordzistą dywizji średniej i jednym z najbardziej doświadczonych zawodników w historii kategorii podczas wrześniowej gali w stolicy Francji.

Organizacja UFC oficjalnie potwierdziła kolejne starcie reprezentanta Polski. Robert Bryczek (17-6) skrzyżuje rękawice z weteranem oktagonu Bradem Tavaresem (21-10) podczas gali UFC Fight Night, która odbędzie się 6 września w paryskiej Accor Arena.

Dla zawodnika z Bielska-Białej będzie to druga szansa na udowodnienie swojej wartości w największej organizacji MMA na świecie. Debiut w lutym tego roku nie poszedł po myśli Bryczka, który musiał uznać wyższość Ihora Potierii po trzech rundach. Polak miał wrócić do oktagonu już w lipcu przeciwko Christianowi Duncanowi, jednak kontuzja pokrzyżowała te plany.

Tavares to żywa legenda wagi średniej UFC, która może pochwalić się imponującymi osiągnięciami. Hawajczyk jest rekordzistą pod względem liczby stoczonych pojedynków w dywizji (26) i spędzonego w oktagonie czasu (ponad 5,5 godziny). Z szesnastoma zwycięstwami w kategorii do 84 kilogramów wyrównuje rekord należący do byłego mistrza Michaela Bispinga.

Zobacz także: Robert Bryczek wznowił przygotowania do kolejnej walki w UFC. „Wkrótce oficjalnie”

Doświadczony Amerykanin wraca do rywalizacji po kwietniowym zwycięstwie nad Geraldem Meerschaertem, które pozwoliło mu odbić się od dwóch porażek z rzędu – z Gregorym Rodriguesem i Jun Yong Parkiem. Dla 37-letniego weterana będzie to okazja do umocnienia swojej pozycji w środku rankingu wagi średniej.

Wrześniowe starcie może okazać się kluczowym momentem w karierach obu zawodników. Bryczek desperacko potrzebuje pierwszego zwycięstwa w UFC, by udowodnić, że zasługuje na miejsce w najbardziej prestiżowej organizacji MMA na świecie. Z kolei Tavares chce pokazać młodszemu pokoleniu, że wciąż należy się z nim liczyć w dywizji średniej.