W zeszły weekend miejsce miała gala UFC 290, podczas której doszło do bardzo ważnej dla rozkładu sił w dywizji średniej potyczki. Ta nie ułożyła się po myśli Roberta Whittakera, jednakże nie zamierza się tym zbytnio łamać. 

Za nami UFC 290, które dostarczyło nam mnóstwo emocji. W jednym z pojedynków spisywany na pożarcie Dricus Du Plessis (20-2) podjął byłego czempiona Roberta Whittakera (24-7). „Stillknocks” pokazał się jednak z kapitalnej strony i pewnie prowadząc, ostatecznie rozbił „Reapera” w drugiej odsłonie. Za swój występ, został nawet nagrodzony bonusem w wysokości 50 tysięcy dolarów!

Zobacz także: Du Plessis wyróżniony. Rozdano bonusy po UFC 290

Po przegranej Whittaker postanowił zrobić sobie krótką przerwę od mediów, w żaden sposób nie komentując swojego występu. Teraz natomiast uległo to zmianie. Australijczyk zamieścił krótkie nagranie w którym dzieli się swoimi przemyśleniami dotyczącymi walki. Ponadto, przyznał także, iż chciałby wrócić do oktagonu jeszcze przed końcem tego roku.

Jestem już w domu ze swoją rodziną i jestem zdrowy. Przede wszystkim chciałbym podziękować przyjaciołom, rodzinie oraz kibicom za wszystkie słowa wsparcia. Naprawdę to odczuwam i doceniam. Po drugie, dziękuję moim trenerom za pomoc w przygotowaniach do walki, samym starciu i codziennych bataliach. Są moją drugą rodziną. Dziękuję także sponsorom, bo bez nich nie mógłbym tego robić. Ostatni punkt – chciałbym podziękować… Nie podziękować – pogratulować Dricusowi Du Plessisowi. On pokazał się na walce, a ja nie. Taka jest jednak natura tej bestii. Nie możesz mieć złego dnia. Jest jak jest. Powiem tyle – wierzę, że takie przeszkody są po to, aby budować charakter, aby sprawiać, że będziesz lepszym mężczyzną, a co za tym idzie – lepszym sportowcem. Wrócę silniejszy. Mam nadzieję, że wystąpię jeszcze przed końcem roku w oktagonie UFC i zakończę go wygraną. Pokażę wam „Reapera”, którego znacie. Teraz kilka tygodni odpocznę z rodziną, naładuję baterię i wrócę lepszy, niż kiedykolwiek.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Porażka z rąk Du Plessisa musi być dla Whittakera nad wyraz bolesna, bowiem oddala go od mistrzowskiej konfrontacji, o którą ciągle zabiega. W czołówce rankingu wagi średniej znajduje się natomiast kilku innych mocnych zawodników, więc z pewnością uda się mu dobrać odpowiedniego oponenta.

Źródło: Instagram/Robert Whittaker