Nie tak miała wyglądać jego przygoda w nowej organizacji. Roberto Soldić, uważany za jednego z najbardziej przerażających finisherów w Europie, zderzył się z rzeczywistością ONE Championship. Ale po trudnym początku wraca na właściwe tory – i nie ukrywa, że jego celem jest mistrzowski pas.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Były podwójny mistrz KSW – Roberto Soldić zapracował na swoją reputację serią brutalnych skończeń. Na europejskiej scenie MMA zanotował 17 nokautów w 20 zwycięstwach, pokonując m.in. obecnego czempiona UFC – Dricusa Du Plessisa – w drugiej walce ich dwumeczu. Po zdobyciu pasów w dwóch kategoriach wagowych w KSW, Chorwat trafił do ONE Championship jako gorące nazwisko.
Debiut w grudniu 2022 roku przeciwko Muradowi Ramazanowowi zakończył się jednak przedwcześnie – po przypadkowym kopnięciu w krocze. Drugi występ, na gali ONE Fight Night 10, przyniósł porażkę przez nokaut z rąk Zebaztiana Kadestama. Jak sam przyznaje, w obu przypadkach zbyt bardzo chciał zakończyć walkę szybko.
W pierwszej walce i tej po niej byłem zbyt pochopny. Próbowałem za wszelką cenę skończyć, byłem zbyt pewny siebie.
– stwierdził.
Nie chcę się nad tym rozwodzić. To już za mną. Chcę iść do przodu i zawsze się uczyć.
Przełom nastąpił w lutym tego roku na gali ONE 171 w Katarze. Soldić zmierzył się z Dagim Arslanalievem – i tym razem to jego cios zakończył pojedynek. Potężna prawa ręka uśpiła rywala jeszcze zanim ten upadł na matę.
Wiedziałem, że ruszy agresywnie. Że będzie mnie mocno naciskał. Ale tym razem poczekałem na swoją chwilę. Nie chciałem się rzucać jak wcześniej.
– przyznał.
Zwycięstwo nad Arslanalievem dało mu nowe otwarcie i – jak twierdzi sam zawodnik – ustawiło go w kolejce do mistrzowskiej walki z Christianem Lee.
Myślę, że teraz jestem następny w kolejce po złoto. ONE mówiło mi przed podpisaniem kontraktu, że jeśli wygram efektownie, dostanę szansę walki o pas.
– ujawnił.
Mój menedżer omówi to z ONE Championship. Ja będę gotowy w każdej chwili. Nieważne, kto będzie przede mną – zawsze idę po zwycięstwo, po skończenie.
Zobacz także: Kevin Lee pozywa GFL za zniesławienie i wymuszenia. „Wykorzystali nas dla rozgłosu”
źródło: onefc.com, bjpenn.com | foto: materiały prasowe KSW