Były mistrz UFC i Strikeforce, Luke Rockhold, stawia na Jamahala Hilla w starciu z Jirim Prochazką na UFC 311, wskazując na niepokojące sygnały w ostatnich występach czeskiego zawodnika.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Były mistrz UFC i Strikeforce, Luke Rockhold, wyraził obawy o stan mentalny Jiriego Prochazki (30-5-1) przed jego pojedynkiem z Jamahalem Hillem (12-2) na gali UFC 311.
To bardzo trudna walka. Nie wiadomo, w jakim miejscu jest teraz Jiri. Jego głowa i psychika budzą wątpliwości. Obaj przegrali z Pereirą, ale Jiri aż dwa razy i po prostu nie wyglądał jak on sam. Wiedział, co powinien zrobić, ale walczył na ślepo.
mówił Rockhold w podcaście JAXXON.
Nie trzymał się planu taktycznego. Co on wyprawiał? Nie możesz stać i bawić się w karate czy kung-fu z tak niebezpiecznym zawodnikiem. Nie możesz walczyć z opuszczoną gardą i musisz próbować obaleń. Rozpoznał słabe strony rywala, ale nawet nie próbował ich wykorzystać.
Starcie byłych mistrzów, którzy stracili tytuły w walkach z Alexem Pereirą, odbędzie się 18 stycznia w Inuit Dome w Inglewood.
Zobacz także: Jiri Prochazka ostro o Jamahalu Hillu: „Próbuje budować pewność siebie tam, gdzie jej nie ma”
Były mistrz wskazał Hilla jako faworyta starcia.
Jamahal jest bardziej niebezpieczny. Ma dynamit w rękach i potrafi skończyć walkę. Do tego jest zaskakująco atletyczny i trudny do obalenia, co udowodnił w starciu z Gloverem.
Zwycięzca tego pojedynku może otrzymać szansę walki o mistrzowski pas kategorii półciężkiej.
źródło: YouTube/JAXXON | grafika: AI, ufc.com