Niespodziewana zmiana w karcie walk wzbudziła emocje wśród fanów.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Podczas ceremonii ważenia przed galą XTB KSW 104 przekazano niespodziewaną informację – Roman Szymański nie będzie mógł wystąpić w zaplanowanej na jutro walce z Maciejem Kazieczką. Organizacja aktywnie poszukuje zastępstwa, aby Kazieczko mógł jednak pojawić się w klatce.
Dominik Durniat z federacji KSW podczas ważenia poinformował o zaistniałej sytuacji:
Tuż przed ważeniem okazało się, że Roman Szymański nie będzie mógł wystąpić na gali XTB KSW 104. Organizacja robi, co w jej mocy, aby Maciej Kazieczko zawalczył z innym przeciwnikiem jutro wieczorem. Z tego, co wiem, są już pierwsze osoby, które mogą Romka zastąpić.
Sam Roman Szymański wyjaśnił szczegóły w rozmowie z Mateuszem Borkiem:
W wielki skrócie – doszło do zakażenia, które wyklucza mnie z tej walki – tak to wygląda, w najprostszych słowach. (…) Zrobiliśmy badania, wyszło mi zakażenie na nodze. To ja poprosiłem lekarzy, aby sprawdzili to dogłębniej, wnikliwiej. Mam podwyższone wyniki CRP no i lekarze stwierdzili, że nie dopuszczają nie do walki. Natomiast ja też powiedziałem, że nie chciałbym wychodzić do walki w takim stanie zdrowia i rozsiewać bakterii, bo uważam, że zdrowie jest najważniejsze. Nie chciałbym narażać Maćka i reszty zawodników, którzy mają się bić w tej samej klatce.
Decyzja Szymańskiego była podyktowana nie tylko troską o własne zdrowie, ale także tragicznym doświadczeniem z przeszłości. W 2022 roku jego trener Mariusz Linke zmarł z powodu niewyleczonego zakażenia gronkowcem. Zawodnik nawiązał do tej historii, mówiąc:
Wiem, czym to grozi. Ciężko mi o tym mówić, ale chcę, żeby to się odbiło mocnym echem w gronie zawodników, z dobrym skutkiem. Wierzcie mi, włożyłem w to 3 miesiące przygotowań, diety, katorgi, treningów, dziś w nocy zbiłem 5 kg…
Zawodnik Czerwonego Smoka zebrał brawa za swoją postawę, a jego niedoszły rywal oddał mu szacunek za to, jaką decyzję podjął.