Już za dwa dni, 6 listopada, dojdzie do walki rewanżowej Rose Namajunas vs. Weili Zhang. Starcie o pas dywizji słomkowej odbędzie się na gali UFC 268. Obecna mistrzyni zapewnia, że doskonale wie, co musi zrobić, by zachować tytuł.
Namajunas i Zhang po raz pierwszy w oktagonie spotkały się na UFC 261 w kwietniu tego roku, gdy przez KO w pierwszej rundzie „Thug” odzyskała pas. Przed obroną zawodniczka zachowuje spokój i zaznacza:
To zupełnie inna walka. Muszę tylko być najlepszą wersją siebie, niezależnie od tego, co się wydarzy, a wydarzyć może się wszystko.
Zhang po ostatniej porażce zmieniła obóz przygotowawczy i zaczęła trenować pod okiem m.in. Erica Albarracina w klubie Fight Ready MMA w Arizonie. Tę zmianę Namajunas również skomentowała:
Cokolwiek postanowiła, musiała coś zmienić. Jeśli nie masz wyników, które cię zadowalają, musisz dążyć do tego, by je zmienić. Ja skupiam się jedynie na tym, by być najlepszą wersją siebie. Nie dbam o to, co ona robi, ponieważ całą swoją uwagę poświęcam na ulepszanie siebie.
Zawodniczka zaznaczyła również, że z każdym dniem przygotowań starała się dodawać coraz więcej umiejętności do swojego arsenału.
źródło: mmajunkie.usatoday.com