Wygląda na to, że UFC powróci do Brazylii już 11 maja. Podczas gali UFC 237 w walce wieczoru kibice mieszanych sztuk walki będą mogli oglądać starcie Rose Namajunas (8-3), która skrzyżuje rękawice z pretendentką do mistrzowskiego pasa wagi słomkowej – Jessicą Andrade (19-6).

Wielu może zaskoczyć miejsce, gdzie dojdzie do pojedynku. Jednak, jak się okazuje, to sama Namajunas zdecydowała się na występ w kraju swojej rywalki:

Wiecie, to jest właśnie to, jak najlepiej się prezentuję. Myślę, że to po prostu świetna możliwość.

Dodała:

Wolę walczyć w Brazylii (niż w Las Vegas, gdzie gala odbędzie się w marcu). Najpierw rzucili mi datę 2 marca, więc zaczęłam się przygotowywać tak, czy inaczej. Ale jak wiadomo, im więcej czasu, tym lepiej. Chociaż czasem i za dużo czasu źle robi, gdy czujesz się przetrenowany. Zrobiłam sobie przerwę z jakiegoś powodu, oczywiście, żeby nabrać sił. Już nie mogę doczekać się, aż tu wrócę, niezależnie od wszystkiego.

Mistrzyni po raz ostatni pojawiła się w oktagonie ponad rok temu podczas UFC 223, gdy w rewanżu zmierzyła się z naszą rodaczką i wcześniejszą właścicielką tytułu w tej dywizji – Joanną Jędrzejczyk (15-3). Wygrała wtedy przez decyzję.

źródło: bjpenn.com