Jeszcze do niedawna wydawało się, że Marcin Różal Różalski nie chce nawet słyszeć o rewanżowym starciu z Mariuszem Pudzianowskim, którego pokonał podczas gali KSW 35, w maju ubiegłego roku. Być może jednak uda się doprowadzić do drugiej walki tych zawodników, aczkolwiek muszą zaistnieć pewne sprzyjające temu warunki.
Podczas gali KSW 39 na Stadionie Narodowym, w maju tego roku, Marcin Różalski (7-4) w błyskawiczny sposób znokautował ówczesnego mistrza wagi ciężkiej KSW, Fernando Rodriguesa Jr (11-3), a następnie zdecydował się zwakować pas przebąkując o sportowej emeryturze. Prawdziwą burzę w branży wywołało jednak dopiero oświadczenie Różala, iż nie jest związany z KSW kontraktem oraz zamierza całkowicie rezygnować z dalszych walk w MMA. Informację taką podał w wywiadzie dla naszej redakcji podczas targów FIWE we wrześniu:
Tymczasem w ostatniej wypowiedzi dla Mmanews.pl Różalski nie tylko przyznał, że myśli o dalszych startach pod banderą KSW, ale również nie wyklucza walki rewanżowej z Mariuszem Pudzianowskim (11-5-1).
Będę walczył tam, gdzie zostaną mi przedstawione najlepsze warunki. Zawalczę tam, gdzie gdzie przedstawione warunki spełnią moje oczekiwania sportowe i oczywiście finansowe.
powiedział Różal.
Odnośnie proponowanego już wcześniej rewanżu z Pudzianowskim, Marcin Różalski jeszcze na początku roku był na „nie”. Mówił wówczas w programie Puncher:
Co taka walka miałaby mi dać w tym momencie? Raz go „udusiłem”, zdominowałem go w stójce, poszedł w nogi – to było pewne. „Udusiłem” go, choć wszyscy mówili, że gdy mnie przewróci, to pozamiata mną klatkę. Po tym odklepaniu zaczęła się cała szopka. Beczał, skamlał, że wcale nie klepał… Mówiłem wcześniej, że jesteśmy na stopie koleżeńskiej, to zachowujmy się tak do końca. Ja do końca zachowałem się fair, a on w wielu wywiadach wygłosił takie słowa, że dla mnie jest nikim jako sportowiec.
We wspominanej już rozmowie z Mmanews.pl wyjaśnił swój obecny stosunek do ewentualnej walki z Pudzianem, który ma za trzy tygodnie szansę pokonać byłego rywala Różalskiego, Jamesa McSweeney’a (15-15):
Jeżeli Mariusz wygra z McSweeney’em, to pojawią się gadki: on wygrał z McSweeney’em, który pokonał Różala. Czy to powód, by był rewanż? Jeżeli imperatorzy przedstawią mi dobre warunki, to bardzo proszę. Oczywiście, że tego nie wykluczam. Zobaczymy, co życie przyniesie.
Czy bylibyście zainteresowani takim rewanżem?
Zobacz także: James McSweeney: „Znokautowałem wielu ludzi, których też szanowałem”
źródło: mmanews.pl, polsatsport.pl