Wczorajszy Puncher był oczywiście poświęcony gali KSW 39: Colosseum, która odbyła się w sobotę 27 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie. Jednym z gości Mateusza Borka był Mateusz Gamrot, który po trudnym pojedynku pokonał Brytyjczyka Normana Parke’a.
Zawodnik poznańskiego klubu Ankos Zapasy nie ukrywał, że pojedynek był dla niego wyzwaniem, a Parke postawił silny opór. W rozmowie z Borkiem potwierdził:
Był wyśmienicie przygotowany, zwłaszcza na moje zejścia. Wychodząc do klatki byłem przekonany, że go przewrócę. Z mojej strony było kilka błędów, nie czułem się też tego dnia najlepiej: w klubie wszystko było w porządku, zaś w walce nie czułem tego prądu. Nie miałem paliwa, żeby iść za ciosem. Cieszę się natomiast z przegranej rundy, bo spadł mi kamień z serca.
Zapytany przez Mateusza Borka, czy w gronie jego ulubionych sportowców są piłkarz Luis Suarez i pięściarz Mike Tyson (co było oczywistym nawiązaniem do ugryzienia Parke’a w palce podczas walki) Gamrot przyznał:
Oczywiście! To było dość instynktowne… Bardzo dużo miałem palców w ustach w tamtym momencie… Ten palec może sam się gdzieś otarł o dolną szczękę, może gdzieś chciałem zamknąć usta w ferworze walki.
Kończąc temat Gamer dodał:
Zostało 0:0 – ja go ugryzłem, on mnie odepchnął… „Szafa gra”.
Cała rozmowa dostępna jest TUTAJ.
źródło: polsatsport.pl