Benoit Saint-Denis kontynuuje medialną ofensywę, szydząc z Mateusza Gamrota. Francuz nagrał filmik, w którym wysyła Polakowi długopis, aby ten „mógł podpisać kontrakt”. 

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Mimo że Mateusz Gamrot (24-2, 1NC), konsekwentnie podkreśla brak oficjalnej propozycji walki, obóz Benoita Saint-Denisa (14-2, 1NC) nie ustaje w prowokacjach. Menadżer Francuza, Guillaume Peltier, ogłosił niedawno, że „Gamer” otrzymał kontrakt na walkę i czekają na jego podpisanie. Sam „Bóg Wojny” (niedawno przemianowany na „Boga Strefy Komfortu”) poszedł o krok dalej, publikując humorystyczne nagranie, na którym wysyła długopis do Polaka, aby ten miał czym podpisać kontrakt na walkę podczas gali UFC w Paryżu.

„Nie masz już żadnych wymówek!! Masz długopis, żeby podpisać kontrakt. Widzimy się 6 września w Paryżu.” – czytamy na ostatniej planszy wideo na stories.

Od czasu zwycięstwa nad Ludovitem Kleinem, Gamrot wyrażał zainteresowanie starciem z Saint-Denisem na wrześniowej gali UFC Fight Night. Jednocześnie przypomniał, że to Francuz nie zgodził się na walkę na UFC 315 w Montrealu. Z informacji, jakie uzyskaliśmy wczoraj u źródła, „Gamer” nie otrzymał żadnej propozycji walki z „BSD”. Potwierdza to też dziennikarz Polsatu Sport, Paweł Wyrobek, a dodatkowo dodaje, iż matchmakerzy UFC wstrzymują się z decyzjami do gali UFC 317 w Las Vegas, gdzie odbędą się ważne dla układu sił w wadze lekkiej walki, w tym ta najbardziej istotna: o pas mistrzowski.

„Jestem po rozmowie z Mateuszem Gamrotem. UFC nic nie wie o walce z BSD, nie planowali takiego zestawienia. Znów ekipa Francuza wymyśla sobie bajki z mchu i paproci. UFC poinformowało Gamera, że czekają, co wydarzy się na #UFC317 i dobiorą zestawienia. Wiecie, co to znaczy.” – napisał Wyrobek na portalu X.

„Gamer”, zajmujący 7. miejsce w rankingu wagi lekkiej, cierpliwie czeka na rozwój sytuacji. Saint-Denis, który po ostatniej aktualizacji spadł na 14. pozycję, próbuje wywrzeć presję na Polaku i organizacji. Czy jego działania przyniosą zamierzony skutek? Przekonamy się wkrótce.