Sean O’Malley nie zapomina o mistrzowskim wyścigu. Choć przegrał dwa razy z Merabem Dvalishvilim, uważnie śledzi przygotowania do walki mistrza z Corym Sandhagenem na UFC 320 i nie wyklucza własnego powrotu na tron.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Choć Sean O’Malley pozostaje chwilowo poza grą o pas wagi koguciej, nie przestaje analizować sytuacji w dywizji. Amerykanin umieścił na swoim kanale na YouTube filmik, w którym odniósł się do nadchodzącego pojedynku Meraba Dvalishviliego z Corym Sandhagenem, który odbędzie się 4 października podczas UFC 320. Jak podkreśla, to starcie może pójść w każdą stronę.
To klasyczne zderzenie zapaśnika z uderzaczem. Cory świetnie broni obaleń, dobrze się kręci w parterze, ale Merab to maszyna – nie męczy się, jest niewiarygodnie silny i zawsze znajduje sposób.
– powiedział O’Malley.
Moim zdaniem Cory to bardziej wszechstronny zawodnik, ale Merab potrafi narzucić chaos, który odbiera ci plan. Sam myślałem, że go rozpracuję, a on zaskoczył mnie dwa razy.
„Sugar” porównał styl Sandhagena do własnego i podkreślił, że jego były rywal może być dla Cory’ego dużym zaskoczeniem pod względem fizycznym.
Wydaje ci się, że jego zapasy są siermiężne, że zdążysz zareagować. A potem ten mały Gruzin łapie cię jakimś dziwnym wejściem i już jesteś na deskach. Jeśli miałbym zgadywać – Merab może zadziwić Cory’ego siłą. Ale to działa w dwie strony. Cory też może zaskoczyć go sprytem i obroną przed obaleniami.
O’Malley zakończył swoją analizę z charakterystyczną dla siebie pewnością siebie, przypominając, że nie skreśla siebie z wyścigu o tytuł.
Wierzyłem, że ośmieszę Meraba. Dalej w to wierzę. Max Holloway też przegrał dwa razy z Dustinem Poirierem, a potem go pokonał. Nigdy nie mów nigdy.
Zobacz także: „Nie wierzę, że został mistrzem” – Cody Garbrandt ponownie ostro o Seanie O’Malleyu
źródło: YouTube / Sean O’Malley | foto: Getty Images / Jeff Bottari/Zuffa LLC