Bój pomiędzy Rickym Simon (13-1) a Merabą Dvalishvili (7-4) był naprawdę wyśmienity, mimo widocznej przewagi punktowej Gruzina. Starcie zostało uznane za walkę wieczoru, ale nie brakowało niejasności względem jej zakończenia, które dało wygraną Amerykaninowi.
Wygrana Ricky’ego Simona została oficjalnie podana jako TKO przez techniczne poddanie w piątej minucie trzeciej rundy. Poniżej zamieszczamy wideo z ostatniej minuty pojedynku:
Somehow he didn’t tap 👀 pic.twitter.com/tBk6I2db3u
— FOX Sports: UFC (@UFCONFOX) 22 April 2018
Merab Dvalishvili był przekonany, że zwyciężył przez decyzję sędziowską, a poruszanie nogami przypominające jazdę na rowerze było tylko oznaką, że jeszcze może oddychać.
Sędzia John McCarthy nie zmarnował okazji, aby skomentować tę sytuację jako jeden z najbardziej doświadczonych sędziów na świecie. Duszenie gilotynowe zostało nazwane jako TKO, co nie mogło ujść uwadze jego uwadze.
W 56 sekundzie głupio znokautował się własnym obaleniem. To tłumaczy dlaczego Simon tak łatwo zdobył dosiad i złapał duszenie tak łatwo. Na końcu zawodnik [Dvalishvili] odleciał na sekundę i przez to przegrał. To nigdy nie powinno zostać zaklasyfikowane jako TKO.
At the 56 sec mark the fighter is knocked silly if not out by his own takedown. That is why Simon moves to mount and the neck crank so easily. At the end the fighter is out for a second therefore he has been submitted and loses as such. It should never be ruled as a TKO #AskBJM https://t.co/6rOLeSBSn7
— Big John McCarthy (@JohnMcCarthyMMA) 22 April 2018
Niektórzy twierdzą jakoby gong miałby uratować duszonego zawodnika. Sędzia odpowiada na to krótko i treściwie:
Uratowany przez gong to gówniany sitcom wyciągnięty ze dawnego boksu. Nie mieszajmy tej zasady do tego i MMA, w którym są poddania. Facet był nieprzytomny jak walka się skończyła i wcześniej wiele razy. Czemu dążycie do dania wygranej komuś, kto był poddany?
Saved by the bell was a shitty sitcom and a term that is associated with old boxing. It does not apply to this and MMA with submissions. Man was out at the bell and several times before. Why is it you want someone to win a fight they were submitted in? #AskBJMhttps://t.co/Q4cH4Aoi4z
— Big John McCarthy (@JohnMcCarthyMMA) 22 April 2018
Podczas sobotniej gali UFC Marc Goddard pracował z komisją. Był bardzo blisko klatki, a w połączeniu z doświadczeniem, bez wątpienia jest odpowiednią osobą do dodatkowej oceny przerwania walki.
Według mnie to było jasne na koniec albo i wcześniej, kiedy usłyszeliśmy gong, Dvalishvili… był nieprzytomny. Naprawdę odleciał. W tym przypadku, jak i w jakimkolwiek innym, jeśli złapiesz duszenie zza pleców albo gilotynowe. To, że pozwolił sobie na utratę przytomności było przejrzyste – powinno zostać uznane jako poddanie, techniczne poddanie.
Nastąpiło lekkie nieporozumienie, było głośno, chciałem się upewnić, że nie będzie czytana punktacja sędziowska, na co się zanosiło. Jest tu zasługa sędziego Liama Kerrigana, bo gdy zobaczył, że [Dvalishvili] stracił przytomność, przerwał walkę. Miałem odczucie, że wszyscy się śpieszą i sądzą, że to skończy się decyzją sędziowską, a ja powiedział „Nie, nie nie. Ten facet przegrał walkę. Mimo, że chodził wokół pewny swego, zdecydowanie przegrał walkę według obowiązujących zasad i zwycięsko wyszła odpowiednia osoba.
źródło: mmafighting