Sergio Pettis (17-4) bez większych trudności wciąż byłby w stanie robić wagę w dywizji muszej. Jednak jak sam stwierdził, posiada na tyle umiejętności, by sprawdzić się w kategorii koguciej, gdzie rozpoczynał swoją przygodę w oktagonie.

Tę decyzję jako pierwszy ogłosił jego trener Duke Roufus, zaraz po przegranej Pettisa z Jussierem Formiga’em (22-5) podczas UFC 229, które odbyło się 6 października w Las Vegas. Chwilę potem ogłoszono starcie w limicie 135 lbs pomiędzy Pettisem a Robem Fontem (15-4) na UFC on Fox 31, które odbędzie się 15 grudnia w Milwuakee.

Możliwe, że na decyzję o zmianie kategorii wpłynęły pogłoski o zamknięciu jej, gdy z UFC odeszła najjaśniejsza gwiazda dywizji – Demetrious Johnson (27-3). Pettis prawdopodobnie więc woli stać na pewnym gruncie.

Sam Pettis powiedział:

Oczywiście słyszałem plotki i nie chciałbym walczyć poza UFC – kocham UFC. Byłem z nimi przez ostatnie pięć lat i pomyślałem, że to jest czas, by powrócić do 135 funtów. Po prostu moje ciało w ten sposób się rozwija. Mam dwadzieścia pięć lat. Nie będę już rosnąć wzwyż, ale w szerz, człowieku, robię się większy.

Dodaje:

Ścinanie wagi do 125 funtów nie było trudnym zadaniem, ale to dlatego że jestem sportowcem, który jest dla siebie surowy. Było to dla mnie łatwe. Mógłbym walczyć w tej dywizji, gdybym chciał, ale wciąż mogę startować w kategorii koguciej. Mam umiejętności, by walczyć w 135 funtach i sądzę, że to jest ten czas. Nie potrzebuję już robić tych ekstremalnych cięć wagi. Myślę, że mogę być po prostu sobą. 

Pettis udowodnił już, że jest w stanie walczyć i wgrywać w dywizji koguciej, notując w niej rekord 3-1. Teraz przygotowuje się do swojego najbliższego starcia, które odbędzie się w jego rodzinnym mieście już za miesiąc. Spotka się tam z Robem Fontem i już zapowiada, że szykuje dla swoich kibiców prawdziwe widowisko:

Mam nadzieję na wojnę. Wiem, że Rob Font jest wymagającym przeciwnikiem. Zaatakuje mnie, będzie chciał mnie znokautować. Nie będzie unikał konfrontacji. Będzie też sądził, ze ma przewagę w wielkości i że użyje jej przeciwko mnie. Ale ja walczę o wiele lepiej, gdy czuję, że ktoś wywiera na mnie presję i próbuje mnie zdominować podczas starcia. To ujawnia lepszego mnie.

źródło: mmajunkie.com