Dzisiaj mija dokładnie 10 lat od pierwszej walki Mameda Khalidova w organizacji KSW!
Dnia 2 czerwca 2007 roku na warszawskim Torwarze odbyła się gala KSW 7 – Konfrontacja. W walce wieczoru tego wydarzenia, Martin Malkhasyan duszeniem zza pleców poddał Przemysława Saletę. Na gali wystąpili również tacy zawodnicy jak Łukasz Jurkowski, Michał Materla, Rober Jocz czy Krzysztof Kułak.
Po raz pierwszy w największej obecnie, polskiej organizacji MMA swoją walkę stoczył Mamed Khalidov! Walczył on z reprezentantem Serbii, Aleksandarem Stefanoviciem. Pojedynek nie trwał długo, Khalidov zaprezentował się z dobrej strony i już w pierwszej rundzie wygrał przez TKO spowodowane ciosami w parterze oraz rzuceniem ręcznika przez narożnik Stefanovicia.
Na oficjalnej stronie organizacji KSW, w podsumowaniu gali tak skomentowano wygraną Mameda Khalidova:
Również publiczności zaprezentował się jeden z najlepszych zawodników MMA w Polsce, naturalizowany Czeczen, Mamed Khalidov. Zawodnik z Olsztyna w imponującym stylu zdeklasował swojego rywala, Aleksandra Stefanovica.
Poniżej przedstawiamy nagranie z walki Khalidov vs Stefanovic znalezione w sieci:
Jak wyglądała dekada po tej gali? Mamed Khalidov stoczył łącznie 24 pojedynki, z czego 17 dla organizacji KSW. Na przestrzeni tych 10 lat, przegrał tylko raz – decyzją po pięciorundowym starciu pokonał go Jorge Santiago na gali SRC 12. W ringu KSW miał dwa remisy (kolejno w 2008 i 2010 roku), swoje pozostałe walki wygrywał, często przed czasem.
Mamed Khalidov w Polsce stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych zawodników i szybko został się gwiazdą utożsamianą z MMA. W swojej karierze pokonał między innymi Kendalla Grove’a, Melvina Manhoefa, Maiquela Falcao, Michała Materlę, Luke’a Barnatta, a na odbywającej się niedawno gali KSW 39 w superwalce dwóch mistrzów wypunktował Borysa Mańkowskiego.
„Śladami czasu” to nowy cykl na naszym portalu, który przypomina o ważnych wydarzeniach z polskiego i światowego MMA, które miały miejsce danego dnia, kilka lat wstecz. Wielu czytelników może mieć chwilową refkleksję „ale ten czas leci…”.