Po 10 miesiącach przerwy już 23 marca na UFC w Nashville do oktagonu powróci Stephen Thompson (14-3). W sobotni wieczór skrzyżuje rękawice z Anthony’m Pettisem (21-8).
Po tak długiej nieobecności, Thompson wciąż chce zrealizować ten sam plan, co wcześniej. Ma zamiar powrócić do gry o tytuł mistrza dywizji półśredniej, o który dwukrotnie walczył z byłym już właścicielem pasa – Tyronem Woodley’em (19-4).
I chociaż aktualnie tytuł należy do Kamaru Usmana (15-1), Thompson uważa, że w gruncie rzeczy jest zadowolony z takiego obrotu sprawy:
To, że mamy nowego mistrza, jest nawet lepsze dla mojej kariery. Nikt nie chciałby oglądać starcia Thompson vs. Woodley 3 i ja to rozumiem. Poza tym, żeby znowu dostać taką walkę, musiałbym zaliczyć najpierw dwie, albo nawet trzy pojedynki. Teraz, z nowym mistrzem, może być szybciej.
źródło: bjpenn.com