W ostatnich dniach zapłonął ogień na linii Cezary Oleksiejczuk – Adrian Bartosiński. Nic nie wskazuje na to by zgasł.

Wszystko zapoczątkowała wypowiedź „Bartosa”. Wyraził zainteresowanie walką z mistrzem FENu.

Zobacz również: Bartosiński i Oleksiejczuk w medialnej batalii

Kontynuacją wcześniejszy wymian na Twitterze były poniższe wpisy:

„To dokładnie tak samo jak Ty nie dosięgasz do zawodnika z tej półki co ja.” 

stwierdził mistrz KSW.

„Jakbym miał sięgać po zawodników z twego pułapu, to musiałbym za łopatę złapać. Lepiej skocz po pastę do butów, bo mają mi błyszczeć na kolejną galę!”

odpowiedział Oleksiejczuk.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Panowie uzbrojeni w narzędzia obróbki graficznej podjęli decyzję o wytoczeniu dział większego kalibru:

„Adi na Twitterze to średnio miły chłopak, ale na co dzień pomaga mi z uśmiechem na twarzy w moich przygotowaniach.”

napisał Cezary.

https://twitter.com/bartos_mma/status/1666827277592670211

„Houston mamy problem. Czarek stracił kontakt z bazą.”

skwitował „Bartos”.

Pierwotna wypowiedź Bartosińskiego nie zwiastowała takiej eskalacji. Zapewne zawodnicy dopiero się rozkręcają. Mocno zapracowali na uwagę kibiców i pewnie wiele osób już rozmyśla o walce dwóch czołowych „półśrednich”. 

źródło: twitter / Adrian Bartosiński, Cezary Oleksiejczuk