Największa organizacja MMA na świecie wie, jak budować atmosferę wokół nachodzącego pojedynku ich wielkiego gwiazdora – Conora McGregora. Po serii zapowiedzi oraz przypomnieniu jego dwóch poprzednich batalii z Dustinem Poirierem, teraz nadszedł czas na rewanżowe starcie z młodszym z braci Diaz – Natem.
Do dwóch pojedynków pomiędzy nimi doszło w 2016 roku. Pierwszy miał miejsce w marcu i wówczas to Nate Diaz (20-13), wykorzystując swoją bardzo dobrą grę parterową był w stanie poddać Irlandczyka w drugiej odsłonie. Dla Conora McGregora (22-5) była to pierwsza porażka pod sztandarem UFC, więc jego podrażniona, sportowa ambicja nie pozwoliła mu tego tak zostawić. Szybko, bo zaledwie pięć miesięcy później doszło do rewanżu i co się wtedy wydarzyło, zostało już tylko piękną historią. Pięć krwawych rund, po których „Notorious” odnosi sukces. To właśnie po tym boju padło sławetne: „Surprise, surprise motherf*cker, the king is back!”
Źródło: YouTube/UFC – Ultimate Fighting Championship