Francuski związek MMA wprowadza drastyczne ograniczenia dla zawodników. Zakazem reklam najbardziej dotknięci będą polscy zawodnicy, więc poprosiliśmy Martina Lewandowskiego o komentarz do tej sprawy.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Martin Lewandowski, szef KSW, zabrał głos w sprawie kontrowersyjnego zakazu stosowania tatuaży sponsorskich podczas walk MMA we Francji. Problem ujawnił Artur Ostaszewski, manager walczącego na najbliższej gali we Francji Mariana Ziółkowskiego, który w mediach społecznościowych wyraził swoje niezadowolenie wobec decyzji francuskiego związku MMA.

W imieniu wszystkich zawodników, składam „podziękowania” francuskiemu związkowi MMA za zablokowanie możliwości posiadania tatuaży sponsorskich podczas walk dla KSW (dotychczas luz). Te znaczące straty finansowe, będą miały wpływ na chęć walki polskich zawodników we Francji” – napisał Ostaszewski.

Jest to problem, który tak naprawdę już był wcześniej nam sygnalizowany przed galą w grudniu, wtedy to nie weszło. Jestem umówiony z szefem federacji na rozmowę w tej sprawie.

przyznał Lewandowski w obszernym wywiadzie dla naszej redakcji.

Szef KSW nie kryje zdziwienia tą decyzją i podkreśla jej niezrozumiały charakter.

Dla mnie to jest trochę absurdalne. Gdyby to było na zasadzie, że jakieś pieniądze spływają do federacji, bo robimy z tych środków coś pożytecznego, budujemy środowisko, dla mnie to byłoby w jakimś stopniu zrozumiałe. Tutaj nie wiem, co za tym stoi, chciałbym właśnie usłyszeć wyjaśnienie.

mówi Lewandowski.

Co istotne, według wyjaśnień szefa KSW, zakaz dotyczy tylko ściśle określonego czasu.

Jeżeli nawet coś takiego wejdzie, to pamiętajmy, że komisja nie zabrania jakichkolwiek logotypów całkowicie. Oni zabraniają tylko podczas walki, w dniu gali. Wszystko, co się dzieje przed i po walce, nie wchodzi w grę.

wyjaśnił.

Zobacz także: Pudzianowski nie przejmuje się utratą fanów po odejściu z KSW: Już na mnie pluto, nazywano takim i owakim

Niepokój budzą doniesienia o finansowych konsekwencjach tej decyzji dla zawodników. Jak wynika z wcześniejszych wypowiedzi, dla Mariana Ziółkowskiego oznacza to utratę około 10% wynagrodzenia, a dla niektórych zawodników straty mogą sięgać nawet połowy ich zarobków.

Martin Lewandowski zasugerował możliwe rozwiązania tej sytuacji:

Zachęcam, jeżeli się coś takiego wydarzy, żeby managerowie pomyśleli o tym, jak zrekompensować utratę danego sponsora jakimiś innymi aktywnościami.

Szef KSW zapewnił również, że federacja będzie szukać rozwiązań korzystnych dla zawodników.

Jeżeli rzeczywiście do tego dojdzie i będą konkretne reguły, co można, czego nie można – będę rozmawiał z szefem federacji – znajdziemy jakieś rozwiązanie, które jakoś zrekompensuje straty.

zadeklarował.

Decyzja francuskiego związku budzi kontrowersje zwłaszcza w kontekście rosnącej popularności KSW na francuskim rynku, gdzie federacja z powodzeniem zorganizowała już dwie gale przy pełnych trybunach i chce wracać tam częściej.