Wszystko wskazuje na to, że właśnie zakończyła się przygoda Muhammada Mokaeva z największą organizacją MMA na świecie. Dana White potwierdził, iż nie zaproponują mu nowego kontraktu.
Muhammad Mokaev (12-0) pod sztandarem globalnego potentata stoczył siedem pojedynków, wszystkie zwyciężając. Jego styl walki nie był jednak taki, jak życzyliby sobie tego przedstawiciele organizacji. Ponadto, sam zawodnik sprawiał także pewne problemy – przed ostatnią potyczką z Manelem Kape (19-7), nieustannie wdawał się z nim w awanturę, więc gdziekolwiek się mijali, wszystkie służby musiały być postawione w stan gotowości.
WE GOT A HOTEL SCRAP BETWEEN KAPE AND MOKAEV #UFC304 pic.twitter.com/dflmDHanKc
— Spinnin Backfist (@SpinninBackfist) July 24, 2024
Zobacz także: Dłuższa przerwa od startów Makhacheva? Możliwa operacja
Koniec końców Mokaev potwierdził swoją wyższość nad rywalem w oktagonie, wypunktowując go na pełnym dystansie. Choć młody zawodnik utrzymał nieskazitelny rekord, podczas konferencji prasowej Dana White potwierdził, że zakończył się jego kontrakt i z „różnych powodów” nie zamierzają go renegocjować.
Tak, właśnie to mówimy tym chłopakom. Mówimy im, w jaki sposób mają walczyć. Robimy to już od jakiegoś czasu. Jestem przekonany, że jeden z matchmakerów coś już mu na ten temat powiedział. Oni nie są jego fanami z wielu różnych powodów. W tym biznesie jest wielu gości, którzy ciągle obalają, ale chodzi o coś więcej, niż tylko to. Nie ma już z nami kontraktu. Myślę, że PFL dostanie świetnego niepokonanego gościa. Życzę mu powodzenia.
podsumował szef UFC.
Źródło: X/Spinnin Backfist, MMA Fighting, fot. Ben Roberts Photo/Getty Images