Sztab Adama Niedźwiedzia nie składa broni po porażce z Adrianem Zielińskim. Menadżer zawodnika poinformował, że oficjalny protest w sprawie wyniku został już złożony do federacji KSW.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Podczas gali XTB KSW 108 doszło do kontrowersyjnego zakończenia walki pomiędzy Adamem Niedźwiedziem a Adrianem Zielińskim. Olsztynianin w końcówce pojedynku zasypał rywala uderzeniami łokciami, z których część trafiła w tył głowy. Mimo to sędzia Łukasz Bosacki nie przerwał akcji, a jedynie dwukrotnie upomniał Zielińskiego, by „uważał”. Po wideo weryfikacji uznano, że to Zieliński odniósł zwycięstwo.

W reakcji na tę decyzję, menadżer Niedźwiedzia – Artur Ostaszewski – poinformował dwa dni po gali za pośrednictwem portalu X, że oficjalny protest został już złożony:

„Protest oficjalnie złożony 
Dołączyliśmy opinię lekarską, stwierdzającą, że świeże urazy od łokci, są w strefie zakazanej przepisami.
Mam nadzieję, że zdrowy rozsądek i duch sportu wygrają z „nieomylnością” sędziowską. 
Dziękujemy Wam za wsparcie!”

Zgodnie z zasadami opublikowanymi na oficjalnej stronie federacji KSW, menadżer zawodnika może wnieść protest w ciągu 48 godzin od zakończenia walki po wpłaceniu kaucji w wysokości 1000 euro. Protest rozpatruje komisja odwoławcza w składzie: sędzia główny, sędzia ringowy oraz jeden z sędziów punktowych. Na decyzję komisji czeka się do 48 godzin od momentu przyjęcia protestu. W przypadku jego odrzucenia, kaucja nie jest zwracana. Jeśli jednak protest zostanie rozpatrzony pozytywnie – federacja zwraca wpłatę.

Teraz wszystko zależy od analizy komisji. Sprawa może mieć wpływ nie tylko na wynik tej jednej walki, ale też na przyszłość obu zawodników w organizacji.

Zobacz takżeNiedźwiedź znów w szpitalu. Konsekwencje gali KSW 108…

źródło: X / Artur Ostaszewski, kswmma.com | foto: KSW