„Szuli” zaskoczył fanów ujawniając, że miał na stole propozycję powrotu do KSW. Jego plany pokrzyżowała jednak decyzja potencjalnego rywala, Borysa Mańkowskiego, który postanowił przedłużyć przerwę od startów, a być może nawet zakończyć karierę.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Grzegorz Szulakowski walczył w KSW w latach 2015-2019, stoczył 7 walk. Cztery z nich zakończył zwycięstwem, a wśród jego rywali znaleźli się m.in. Marian Ziółkowski, Shamil Musaev i Mateusz Gamrot.

Były zawodnik KSW, podzielił się na Instagramie refleksjami dotyczącymi potencjalnego powrotu do organizacji. Jak ujawnił, planowano jego starcie z Borysem Mańkowskim, jednak sytuacja stała się bardziej skomplikowana z powodu decyzji Borysa.

Na swoim profilu „Szuli” ujawnił, że rozmowy o jego powrocie do klatki KSW były zaawansowane.

Mieli pomysł, aby zawalczyć teraz z Borysem Mańkowskim. Niestety Borys chwilowo, a może i na stałe, rezygnuje ze startów w MMA.

– napisał Szulakowski.

Choć walka w KSW na razie się nie odbędzie, Szulakowski zaznaczył, że powrót do organizacji nie jest całkowicie wykluczony. Na razie jednak brak konkretów. Sugestia, że Mańkowski może rozważać zakończenie kariery z pewnością wywołała spore emocje wśród fanów polskiego MMA.

Zobacz także: GFL odsłania kolejne karty! Byli mistrzowie UFC wśród menadżerów drużyn

Źródło: Instagram / Grzegorz Szulakowski, Fot.: Instagram / Grzegorz Szulakowski, KSW MMA