W ubiegły weekend odbyła się gala KSW 59. Jak doskonale wiecie, na kilka godzin przed galą z walki wieczoru wycofał się Serigne Ousmane Dia (2-0). Nowym rywalem Mariusza Pudzianowskiego (14-7) został Nikola Milanović (0-1), ale nie był on jedynym możliwym wyborem.
Szymon Kołecki (9-1) w wywiadzie dla naszego portalu zdradził, że gdy pojawiła się informacja o wypadnięciu Senegalczyka, to zaproponował KSW, że może go zastąpić i zmierzyć się z „Pudzianem”. Jednak organizacja poinformowała go, że zastępstwo zostało już znalezione, choć jego kandydatura była brana pod uwagę.
Nie było telefonu, żeby zastąpić „Bombardiera”, ale kiedy Wojsław Rysiewski dowiedział się o tej sytuacji to wiedział, że może na mnie liczyć. Ja wiedziałem od 19:00 i wysłałem wiadomość do Wojsława, że mogę dojechać do Łodzi na 20:45, ale wtedy mieli już znalezione zastępstwo. Odpisał mi, że rozważali taką możliwość, ale skorzystali z innej.
powiedział.
Szymon Kołecki jest mistrzem olimpijskim w podnoszeniu ciężarów. Karierę w MMA rozpoczął w 2017 roku i od tego czasu stoczył już 10 pojedynków. W KSW zadebiutował dwa lata temu na gali z numerem 47, gdzie pokonał przez TKO wspomnianego już Mariusza Pudzianowskiego. Kołecki może się pochwalić trzema wygranymi z rzędu. W ostatnim boju na KSW 58 wypunktował Martina Zawadę (29-16-1).
Zobacz także: „Bombardier” przeszedł operację po wypadnięciu z KSW 59. Co z walką z „Pudzianem”?