Medalista olimpijski z Sydney wrócił już do mocnych treningów MMA, po przerwie spowodowanej kontuzją. Zaakceptował również ofertę walki, która miała odbyć się we wrześniu. Nie była to jednak oferta największej polskiej organizacji.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Kariera Szymona Kołeckiego (10-1) w mieszanych sztukach walki rozpoczęła się w 2017 roku. Były polski sztangista na galach PLMMA, a później Babilonu stoczył w dwa lata 7 pojedynków – jedyną porażkę poniósł w sierpniu 2018 roku, w starciu z Michałem Bobrowskim, pozostałe boje wygrał przed czasem – wszystkie w pierwszych rundach. Znakomity bilans pozwolił mu zadebiutować pod skrzydłami KSW. W marcu 2019 pokonał faworyzowanego wówczas Mariusza Pudzianowskiego, a w późniejszym czasie również Damiana Janikowskiego oraz Martina Zawadę. Kołecki po raz ostatni w klatce widziany był latem 2021 roku, kiedy to podczas gali KSW 62 szybko rozprawił się z Akopem Szostakiem.

Jego rozwój zatrzymała niestety kontuzja, która okazała się na tyle poważna, że przeszkadzała (jak sam stwierdził w jednym z wywiadów) nawet w normalnym funkcjonowaniu, nie mówiąc już o przygotowaniach do walki. Szymon na szczęście wrócił już do zdrowia i do treningów. W rozmowie z Fightsport zdradził, że dostał już nawet ofertę kolejnej walki, którą zaakceptował:

Do soboty trenowałem zgodnie z regulaminem, można powiedzieć, takim przedstartowym prawie. Bo dostałem propozycję walki we wrześniu, jakieś 3 tygodnie temu, którą zaakceptowałem, potwierdziłem, natomiast zadzwonił do mnie właściciel federacji i powiedział, że przeciwnik którego mi proponowano, jednak po prawie trzech tygodniach, jest informacja, że nie zawalczy. A już zostały 4 tygodnie tylko do gali. (…) Nie wiem jakie są powody, podobno było trochę mało czasu na przygotowania, nie wiem. Dzisiaj czy jutro mają mi coś nowego zaproponować, zobaczymy.

Ciekawy jest jednak fakt, że propozycja nie padła ze strony polskiego giganta. Na pytanie redaktora, czy w grę wchodzi walka z Mamedem Chalidowem lub rewanż z „Pudzianem” na KSW 100, odpowiedział:

W ogóle nie biorę pod uwagę takich pojedynków teraz, bo do nich już jest za blisko. Zostało 2,5 miesiąca praktycznie do gali KSW 100, bo rozważamy to w jej kontekście. Ze mną nikt z KSW od ponad dwóch miesięcy nie rozmawiał i nie sądzę, żeby przed tą galą ktokolwiek rozmawiał, dlatego ja już się skupiłem na innych walkach. (…) Nie wybiegam dalej w przyszłość. Tak jak mówię: z KSW ze mną nikt nie rozmawia. Rozmawialiśmy gdzieś w maju, czerwcu, od tamtej pory kontakt się urwał i myślę, że to już jest temat zamknięty.

Czy Twoim zdaniem Szymon Kołecki powinien walczyć w KSW? A może chcielibyście zobaczyć go w innej organizacji?

Zobacz również: Joanna Jędrzejczyk vs Jessica Andrade 2? „Jeśli chodzi o ten pas, to by wróciła”

Źródło: YouTube / Fightsport. Fot.: Instagram / Szymon Kołecki