Od nagiej sesji w Cosmopolitan po niefortunne komentarze o gwiazdach MMA – były mistrz olimpijski szczerze opowiada o swoich doświadczeniach z mediami. Dzień przed galą Babilon MMA 53 tłumaczy, dlaczego coraz ostrożniej dobiera słowa.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Były mistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów, a obecnie zawodnik MMA – Szymon Kołecki – który już dziś wieczorem zmierzy się z Marcinem Łazarzem w walce wieczoru gali Babilon MMA 53, w rozmowie z naszym portalem tłumaczy zamieszanie wokół swoich komentarzy na temat Mateusza Gamrota i Arkadiusza Wrzoska. Przy okazji zdradza kulisy medialnych wpadek z początku kariery.

Kołecki przyznaje, że jego wypowiedź o zawodniku UFC została niewłaściwie zinterpretowana przez media.

Nie zgodziłem się z wyrywkiem mojej wypowiedzi dotyczącej Mateusza Gamrota, bo generalnie ta wypowiedź była pochwalna dla Mateusza, tylko mówiąca o tym, że on nie walczy tak spektakularnie jak niektórzy zawodnicy w tej kategorii wagowej, bo ma po prostu inne argumenty.

wyjaśnia.

W przypadku komentarza o Arkadiuszu Wrzosku, Kołecki stoi za swoją opinią, choć podkreśla jej szerszy kontekst.

Kiedy mówię, że Arek Wrzosek nie będzie miał raczej szans wygrania z Philem De Friesem, no to jakby biorę odpowiedzialność za to i nie jest to dla mnie jakaś kontrowersja. Oczywiście ma swoje doskonałe argumenty w postaci uderzeń i może którąś walkę wygrać, ale w większości zawsze faworytem będzie Phil.

tłumaczy.

Przy okazji rozmowy o medialnych nieporozumieniach, Kołecki przypomniał dwie sytuacje z początku swojej kariery, gdy zbyt pochopnie zgodził się na propozycje medialne.

Raz zadzwoniła do mnie dziennikarka z Cosmopolitan w 2000 roku, czy możemy zrobić sesję zdjęciową. Ja tych sesji miałem wtedy bardzo dużo i się zgodziłem, a ona dopiero po chwili mi powiedziała, że ta sesja jednak będzie nago…

wspomina z uśmiechem.

Podobna sytuacja spotkała go przy współpracy z Super Expressem.

Kolega do mnie dzwonił, widziałem takie zdjęcie w dżinsach [Davida] Beckhama w reklamie czegoś i oni się zapytali, czy to samo zdjęcie byśmy mogli zrobić, że polscy sportowcy mają lepszą sylwetkę i nie ma się co Beckhamem podniecać… (śmiech) Mówię, że nie ma problemu. Jak oni przyjechali to się okazało, że to nie było w dżinsach tylko w samych kąpielówkach i też mi się to nie podobało.

opowiada były mistrz olimpijski.