Jose Aldo (28-6) jest prawdziwym weteranem na światowej scenie MMA i jednym z największych mistrzów UFC w wadze piórkowej. Przez lata był wielkim dominatorem w tej dywizji.
Po pięciu latach panowania na tronie kategorii do 66 kilogramów na UFC 194 został znokautowany przez Conora McGregora w 13 sekund (22-4). W rozmowie na podcaście u Cris Cyborg (22-2) Brazylijczyk powrócił do tamtej walki. Zdradził, że nie spodziewał się porażki w taki sposób, ale również zaznaczył, że ta przegrana zmotywowała go do jeszcze cięższych treningów.
My nigdy nie oczekujemy porażki i to jeszcze w taki sposób. To jest sport i zawsze jest 50% szanse, że taka sytuacja może się wydarzyć. Tak długo jak walczymy, to przegrana jest jedną z możliwości. Wtedy byłem bardzo pewny siebie jak wychodziłem do tej walki. Mówiłem sobie „Nie, jestem super przygotowany i nie widzę możliwości jak ten gość może wygrać. Ja i mój zespół byliśmy pozytywnie nastawieni, chcieliśmy tam wyjść i go pokonać. Jednak tak się nie stało. Zaraz po walce powiedziałem „Jestem mistrzem i to nie może się powtórzyć. Dlatego zacząłem trenować dwa razy mocniej i poprawiam swoje błędy, aby to nigdy się nie powtórzyło.
powiedział Jose Aldo.
Mimo faktu że „Junior” nie jest już od 5 lat mistrzem w kategorii piórkowej to cały czas rywalizuje na najwyższym poziomie. Na UFC 200 zdobył tytuł w wersji tymczasowej pokonując przez decyzję Frankiego Edgara (23-8-1). Poźniej pas zmienił status i Brazylijczyk ponownie został pełnoprawnym mistrzem. Niestety tym razy z tronu zrzucił go Max Hollaway (21-5), z którym przegrał przez TKO w 3 rundzie. Na UFC 245 został wypunktowany przez Marlona Moraesa (23-6-1). Był to jego debiut w dywizji koguciej.
źródło: bloodyelbow.com, Youtube