Po nieciekawym początku w UFC, Talita Bernardo (6-3) na gali UFC Fight Night 138 w ostatni weekend zaliczyła bardzo udany występ. W oktagonie zdominowała wtedy Sarah Moras (5-4), co pozwoliło jej zaistnieć w dywizji koguciej kobiet.

Wygrana wyraźnie podniosła jej ambicje, a sama Bernardo zapewnia:

Nie zamierzam nigdy zmieniać tej kategorii wagowej. Kocham swoją aktualna wagę i chcę w tym działać dalej. Skupiam się teraz na kolejnej walce. Jestem gotowa w każdej chwili.

Niestety musi poczekać, ponieważ aktualnie na horyzoncie nie widać dla niej odpowiedniej przeciwniczki. Zanim więc jej kolejny występ będzie mógł stać się faktem, Bernardo zamierza wykorzystać czas wolny na regenerację i odpoczynek z córką.

Wakacje dobrze jej zrobią, szczególnie gdy mierzy wysoko, a na szczycie dywizji koguciej znajduje się nie kto inny, jak Amanda Nunes (16-4). „Lioness” już niedługo, bo pod koniec grudnia na UFC 232 w Las Vegas, zmierzy się z niekwestionowaną królową amerykańskiej organizacji  – Cristiane „Cris Cyborg” Justino (20-1). Jej mistrzowską passę próbowało złamać wiele zawodniczek, jednak żadna z nich nie była nawet bliska odebrania jej korony dywizji piórkowej. Amandę czeka więc nie lada zadanie.

To zestawienie budzi niemałe emocje, szczególnie że naprzeciwko siebie stają dwie mistrzynie, a każda z nich w walce może pochwalić się imponującym arsenałem umiejętności.

A jak Bernardo widzi to starcie?

Myślę, że Amanda zaskoczy Cyborg w parterze. Ale nawet jeśli będzie parła do przodu, czego nikt wcześniej nie zrobił, Cyborg będzie na to gotowa. I chociaż może to być najcięższa walka w karierze Cyborg, sądzę że i tak to ona sięgnie po zwycięstwo.

Jeśli jednak to Nunes zwycięży w tym pojedynku, stanie się pierwszą w dorobku UFC kobietą, która jednocześnie dzierżyła pasy dwóch dywizji. Doprowadzi to do sytuacji, gdy w końcu będzie musiała bronić obu tytułów, a jak pokazała historia, było to dość problematyczne. Bernardo oświadcza jednak, że mistrzyni wagi koguciej będzie zasługiwała na możliwość bronienia obydwu pasów, jeśli oczywiście zwycięży w najbliższym starciu:

Nie mam pojęcia, co UFC zrobi w takiej sytuacji. Myślę, że powinni postąpić tak, jak w sytuacji Daniela Cormiera i stworzyć tymczasowy pas. To byłoby fair wobec niej. Zdobyłaby wtedy pasy. Wszystko zależy jednak od UFC.

Bez dwóch zdań decydujący głos ma tu władza amerykańskiej organizacji. Mimo to, i tak na razie musimy poczekać na starcie Cyborg vs. Nunes. Nie ma tu o czym na zapas dyskutować, a wszystko rozstrzygnie oktagon.

autor: Gabriela Kusz 

źródło: mmajunkie.com