Były zawodnik UFC definitywnie nie pojawi się w największej polskiej federacji.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Były zawodnik UFC nie zawalczy w klatce KSW, mimo zainteresowania ze strony polskiej organizacji. Jak potwierdził Wojsław Rysiewski w programie Klatka po Klatce, Taylor Lapilus nie doszedł do porozumienia finansowego z federacją i będzie kontynuował karierę u innego pracodawcy.

Rozmowy są na końcowym etapie, natomiast… nie wiem, co mogę w tej chwili powiedzieć, bo nie chcę też odbierać komuś prawa do ogłaszania ważnych kwestii. Finansowo nie doszło między nami do porozumienia. Taylor będzie walczył gdzieś indziej.

przekazał Rysiewski.

Francuski zawodnik wcześniej sam skomentował możliwość dołączenia do KSW, odnosząc się do wyzwania rzuconego przez Sebastiana Przybysza.

„Widziałem to. Chciał, żebym przyjechał do niego do Gdańska w czerwcu. Po co, skoro tuż przed jest gala we Francji? Bez sensu. Na razie nie odpowiedziałem, bo nic nie wskazuje na to, że zostanę zawodnikiem KSW, więc nie będę się nakręcać w social mediach. Wyzwanie było bardzo kulturalne, ale powiedzieć, że jestem chętny, a później nie podpisać kontraktu – to bez sensu. Dlatego nie odpowiedziałem. Jeśli podpisałbym kontrakt z KSW, to wrócę do tego tweeta i odpowiem”powiedział Lapilus w rozmowie z RMC Sport Combat.

Sebastian Przybysz, aktualny mistrz kategorii koguciej KSW, wyzwał Francuza na pojedynek podczas czerwcowej gali w Ergo Arenie.

32-letni Lapilus w ostatnim występie pokonał Vince’a Moralesa na wrześniowej gali w Paryżu, wypełniając tym samym swój kontrakt z UFC. Przyszłość Francuza pozostaje nieznana – możliwe, że trafi do PFL.

źródło: Klatka po Klatce | foto: ufc.com