Tecia Torres (10-2), która zmierzy się z Joanną Jędrzejczyk (14-2) na gali UFC on FOX 30, wyraziła swoje zdanie na temat treningów najbliższej rywalki i skomentowała jej postawę wobec aktualnej mistrzyni.
Podczas spotkania z mediami na gali UFC 224 Tecia Torres powiedziała, że Joanna Jędrzejczyk, trenując w ATT, nie korzystała z pomocy mocnych sparingpartnerek, takich na najwyższym poziomie, ale tych słabszych:
Ona była tam [w ATT – przyp. red.] chwilę, zanim ja odeszłam, ale szczerze, to ona nie trenowała z dziewczynami z UFC. Nie wiem, czy to się zmieniło po tym, jak odeszłam z ATT, ale ona zawsze robiła swoje, albo, mówić inaczej, korzystała z pomocy dziewczyn na niższym poziomie.
Możemy trenować z najlepszymi dziewczynami na świecie w mojej wadze? Dawaj śmiało, chodź i trenuj ze mną! Ale z nią było inaczej. Zatem ja nigdy z nią nie trenowałam, ale naprawdę nie obchodzi mnie to, bo zawsze miałam najlepsze sparingpartnerki.
podsumowała Torres.
Zawodniczka odniosła się także do relacji między byłą i obecną mistrzynią wagi słomkowej i tego, że Joanna Jędrzejczyk nadal mówi o sobie, jako o królowej dywizji.
Sądzę, że ona nie jest tak pokorna, jak wydaje mi się, że być powinna, zwłaszcza po tym, jak została pokonana dwukrotnie przez tą samą osobę. Uważam, że powinna oddać więcej szacunku Rose, bo ona zasłużyła na to, aby być tam, gdzie jest i sprawdza się świetnie jako mistrzyni.
stwierdziła Tecia i dodała:
Rose jest mistrzynią. Joanna nie jest królową dywizji słomkowej. Jeśli ponownie wygra [i zdobędzie pas – przyp. red.] i będzie chciała tak się nazywać, to ok. Ale teraz nie jest królową.
źródło: MMAjunkie.com