Thales Leites, weteran MMA i UFC, odniósł w sobotnią noc zwycięstwo nad Samem Alvey’em przez jednogłośną decyzję sędziów podczas gali w Nashville. Teraz wzywa UFC do zorganizowania rewanżowego starcia z zawodnikiem, który spuścił mu porządny łomot w listopadzie 2016 roku.
Thales Leites (27-7) stoczył dla UFC 18 walk, z których 12 wygrał. Jedna z przegranych leży mu jednak kamieniem na sercu i w związku z tym, zaraz po zwycięstwie na UFC Fight Night 108, Leites powiedział w wywiadzie dla MMAJunkie.com:
Nie będę kłamał. Chciałbym rewanżu z Krzysztofem Jotko, który pokonał mnie podczas mojej ostatniej walki. Oczywiście nie odmawiam mu zwycięstwa, ale po prostu chciałbym zmierzyć się z nim raz jeszcze. Wiem, że on wkrótce ma walkę, trudną walkę [z Davidem Branchem na UFC 211] ale może w przyszłości.
Ja i mój team studiowaliśmy wiele jego walk i wiemy, że ma ciężkie ręce i mocną szczękę. Wiemy już, że kluczem do walki z nim jest trzymanie go na dystans dzięki pracy nóg, dzięki kopnięciom na tułów i głowę.
Na chwilę obecną Krzysztof Jotko (19-1) jest z pewnością skoncentrowany na nadchodzącym pojedynku z Davidem Branchem. Poza tym, jego pozycja w rankingu zawodników dywizji i ciągłe pięcie się w górę predestynują go raczej do zestawień z lepiej notowanymi zawodnikami niż Leites.
Poniżej cały wywiad, jakiego udzielił Thales Leites portalowi MMAJunike.com:
źródło: YouTube, MMAJunkie.com