W walce wieczoru na gali UFC 239 zmierzyli się Jon Jones (25-1) oraz Thiago Santos (21-7), który nie jednogłośnie przegrał starcie o pas dywizji półciężkiej. Taki werdykt wzbudził wiele kontrowersji w świecie MMA.
Co więcej podczas pojedynku Santos doznał kontuzji kolana:
Poczułem, że z kolanem coś jest nie tak, co trochę mnie rozkojarzyło. Wszyscy widzieli, że zrobiłem wszystko, co w mojej mocy nawet z tym kiepskim kolanem, które dawało mi się we znaki przez cały czas.
Santos przyznał też, że kontuzja ostatecznie pokrzyżowała mu plany na ten pojedynek:
Wszystko przebiegało tak, jak zakładaliśmy i jak przygotowywaliśmy się na to na treningach. Nic nie umknęło mojej uwadze, mimo że kolano naprawdę dawało mi się we znaki. Dałem radę go (Jonesa) dosięgnąć i go zranić, ale nie mogłem wykonać zadania w stu procentach, ponieważ kontuzja mi w tym wyraźnie przeszkadzała.
źródło: mmajunkie.com