Thiago Santos (21-7) domaga się rewanżu z Jonem Jonesem (25-1). Brazylijczyk wierzy, że następnym razem uda mu się zdetronizować jednego z najlepszych zawodników w historii.

Od UFC 239 minął już miesiąc, a wielu fanów wciąż uważa, że Thiago Santos został okradziony z wygranej i należy mu się rewanż. Tej samej myśli jest 35-letni Brazylijczyk, który w rozmowie z Brettem Okamoto skomentował przebieg tamtego starcia i wyraził swoją opinię na temat ponownego zestawienia z „Bonesem”:

„Myślę, że wygrałem rundę 1,2 i 5. Musi dojść do rewanżu. Jak będę w stu procentach sprawny to poznamy prawdziwego zwycięzcę.”

Chociaż zdania na temat punktacji tego pojedynku są podzielone to prezes organizacji UFC – Dana White – był zbulwersowany decyzją sędziów twierdząc, że Jones kompletnie zdominował Thiago Santosa i powinien zwyciężyć jednogłośną decyzją. Oczywiście Okamoto w rozmowie z „Marretą” odniósł się do słów wypowiedzianych przez prezesa tejże organizacji, co wywołało mały uśmiech na twarzy 35-letniego Brazylijczyka:

„Rozmawiałem z Thiago Santosem o tym, jak się walczyło z Jonem Jonesem na jednej nodze i co sądzi o punktacji sędziów. Bardzo podobała mi się jego reakcja na to pytanie, które mu zadałem. Jego odpowiedź brzmiała „Bardziej mnie interesuje, czy Jon Jones myśli tak samo”.”

Czy Thiago Santos zasiądzie na tronie kategorii półciężkiej?

źródło: bjpenn.com