Pojedynek w kategorii półśredniej z listopadowej karty walk znów w komplecie. Belal Muhammad oczekiwał na nowego przeciwnika po wypadnięciu z walki Jesse Taylora – spowodowanego naruszeniem przepisów antydopingowych USADA. Do klatki naprzeciwko niego na gali w Australii wejdzie doświadczony Tim Means.
Tim Means (27-8-0) wraca do oktagonu UFC po wygranej decyzją sędziowską walce z Alexem Garcią w czerwcu tego roku. Amerykanin walczy w UFC od 2012 roku legitymując się tam bilansem (9-5-0, 1NC). 33 latek należy do bardzo wysokich zawodników jak na tą kategorię wagową, mierzy aż 188 cm wzrostu. Pomimo dość szczupłej budowy, The Dirty Bird dysponuje sporą siłą ciosu i posiada aż 18 wygranych przez nokaut w swoim rekordzie.
Belal Muhammad (12-2-0) walczy w UFC od 2016 roku. Jest aktywnym zawodnikiem i stoczył w tym czasie aż 5 pojedynków, z 3 z nich wychodząc z ręką w górze. Muhammad w Sydney postara się przedłużyć swoją serię wygranych do trzech z rzędu. Ostatnią walkę stoczył na UFC 213 pokonując Jordana Meina jednogłośną decyzją sędziów.
Gala w Sydney odbędzie się 19 listopada, na tej samej karcie w walce wieczoru Marcin Tybura zmierzy się z Fabricio Werdumem.
źródło: twitter.com / Shawn Bitter