Tito Ortiz (20-12) po swojej wygranej z  Chuckiem Liddellem (21-9) przez nokaut już w pierwszej rundzie, zapowiedział że ostatecznie rezygnuje z występów w oktagonie. Mimo to, nie zamierza zupełnie odsunąć się w cień i jego najbliższych planach wciąż obecne są mieszane sztuki walki. Jego kolejny celem stała się praca z Golden Boy.

Ortiz oświadczył, że bardzo chętnie zająłby stanowisko ambasadora tej organizacji, dzięki czemu mógłby pomagać w wyszukiwaniu nowych, utalentowanych zawodników, w których warto inwestować.

Jak na razie prezes organizacji – Oscar De La Hoya nie wypowiedział się jednoznacznie, co sądzi o takich planach byłego zawodnika. Jak oświadczył manager Ortiza – George Prajin, Golden Boy jest szybko rozwijającą się organizacją, która może odkrywać nowe talenty, ale również angażować ludzi, znających się na tym biznesie, na większe wydarzenia. W ten sposób próbuje wpłynąć na szybszą decyzję Del la Hoya, mimo że ten najwyraźniej daje sobie jeszcze czas na zapoznanie się z za i przeciw takiej współpracy.

źródło: mmajunkie.com