Leon Edwards stwierdził, że bardzo chętnie stoczyłby pojedynek z powracającym do oktagonu Nickiem Diazem.
Leon Edwards może pochwalić się serią ośmiu wygranych z rzędu i dzięki temu zajmuje 3. miejsce w rankingu UFC w wadze półśredniej. „Rocky” swój ostatni pojedynek stoczył na gali UFC on ESPN 4, gdzie pokonał Rafaela dos Anjosa. Nie wiadomo kiedy i z kim Anglik mógłby stoczyć kolejną walkę.
Jak już informowaliśmy, Nick Diaz ma wrócić do oktagonu w 2021 roku. Edwards stwierdził, że chętnie powitałby 37-latka z powrotem w organizacji UFC.
To byłaby fantastyczna walka. To wielkie nazwisko, jest w tym sporcie od dawna, więc ta walka byłaby fantastyczna. Byłoby lepiej dla niego, gdyby zdecydował się na walkę ze mną. Jeśli zdecydowałby się na walkę ze mną i mnie pokonał, to momentalnie ustawiłby się w kolejce do walki o pas, prawda? Więc myślę, że byłaby to świetna walka. Oczywiście, że Diaz mnie nie pokona, ale byłaby to fantastyczna walka. I na sto procent chciałbym się zmierzyć z Diazem.
Leon Edwards stwierdził również, iż Nick Diaz nie byłby dla niego trudnym wyzwaniem.
Myślę, że Nick to Nick, prawda? On i jego brat Nate są w zasadzie tacy sami. Technicznie walczą identycznie. Ich ciała są przystosowane do walki w takim samym stylu. Wiem, że gdyby doszło do mojego pojedynku z Diazem, to wygrałbym.
podsumował Edwards.
Chcielibyście zobaczyć pojedynek Edwards vs. Diaz?
Zobacz także: Tomasz Jakubiec rozpoczął obóz treningowy do kolejnego pojedynku
źródło: bjpenn.com