Zasłużony w największej organizacji MMA na świecie Jose Aldo, podczas ostatniego tegorocznego wydarzenia amerykańskiego giganta po raz kolejny zagości w klatce. Jego oponentem będzie pierwszy pogromca popularnego „Sugara” – Marlon Vera.
Mimo, iż występy Brazylijczyka nie wypadają teraz najlepiej – przegrał swoje trzy ostatnie starcia – to wciąż nie czuje topora nad głową. Spokojnie, zmotywowany podchodzi do następnego pojedynku, by wrócić na ścieżkę zwycięstw.
Czuję się jak na początku swojej kariery – jak gdybym miał walczyć po raz pierwszy. Nie czuję żadnej presji, ponieważ zawsze mierzę się z mocnymi przeciwnikami. Po prostu ciężko trenuję do każdego wyzwania.
Zobacz także: KSW 57 – wyniki ważenia
Pomimo tego, że 34-latek nie wychodził jako zwycięzca z oktagonu już od ponad roku, wciąż marzy o sięgnięciu po najwyższy laur – tym razem w kategorii koguciej.
Chęć zwycięstwa motywuje mnie każdego dnia. Naprawdę się przykładam do przygotowań, bo chciałbym zdobyć mistrzowski pas w mojej nowej kategorii. To ciągle mnie napędza.
Na byłego czempiona piórkowej kategorii czeka aktualnie niełatwe zadanie. Ekwadorczyk – Marlon Vera (18-6-1) podchodzi do tego starcia napędzony wygraną nad Seanem O’Malleyem (12-1), do której doszło podczas sierpniowej gali z numerem 252.
Źródło: MMAjunkie