Wielkimi krokami zbliża się kolejny występ Mateusza Gamrota pod sztandarem UFC. Dosłownie na ostatniej prostej, Polak miał okazję złapać się na macie z byłym oponentem – Kleberem Koike Erbstem.
25 czerwca – kibice znad Wisły z niecierpliwością wyczekują tego terminu. Właśnie wtedy po raz piąty w swojej karierze, Mateusz Gamrot (20-1), zamelduje się w oktagonie amerykańskiego giganta. Czeka go jednak niełatwe wyzwanie, ponieważ skonfrontuje się z Armanem Tsarukyanem (18-2). Potyczka ta zwieńczy zaplanowane na tę datę wydarzenie.
Zobacz także: „Tak to wyglądało przez ostatnie tygodnie” – Gamrot prezentuje materiał z przygotowań do walki z Tsarukyanem
Ze względu na to, że zarówno „Gamer”, jak i Tsarukyan byli stałymi bywalcami American Top Team, do najbliższego pojedynku przygotowywali się w innych klubach. Polak sporo czasu spędził w poznańskim Czerwonym Smoku, jednakże dosłownie na kilka tygodni przed galą, ponownie wyleciał do Stanów Zjednoczonych, by odpowiednio się zaaklimatyzować. Miał tam okazję złapać się chociażby z Kleberem Koike Erbstem (30-5-1).
„Walczyliśmy w 2018 roku. Teraz wzajemnie sobie pomagamy. To jest piękno mieszanych sztuk walki.”
Starcie pomiędzy Gamrotem oraz Kleberem miało miejsce w grudniu 2018, przy okazji 46. edycji KSW. Zawodnicy przewalczyli wówczas pełny, 25-minutowy dystans, po którym sędziowie jednogłośnie wskazali wygraną Polaka. Obecnie żaden z nich nie jest już związany z największą organizacją MMA nad Wisłą.
Źródło: Facebook/Kleber Koike Erbst