Wielkimi krokami zbliża się KSW 70, gdzie w main evencie dojdzie do pojedynku dwóch niesłychanie zasłużonych dla organizacji zawodników. Michał Materla przechodzi do kategorii ciężkiej, by zmierzyć się z Mariuszem Pudzianowskim. Bohater kolejnej edycji – Artur Szpilka – podzielił się swoim typem na tę walkę.
Kiedy tylko przedstawiciele organizacji KSW ogłosili zestawienie Michał Materla (31-8) kontra Mariusz Pudzianowski (16-7), kibice momentalnie zaczęli o tym rozprawiać. Jeden obóz uważa to za ciekawe starcie, niosące za sobą spory bagaż emocjonalny, drugi zaś twierdzi, iż jest bezsensowne. Niezależnie od tego, jakie kto ma nastawienie, jedno jest pewne – wszyscy o nim mówią.
Zobacz także: KSW 70 – typowanie redakcyjne i przegląd kursów bukmacherskich. Sprawdź ofertę specjalną od Fortuny!
Zdanie na temat tego pojedynku wyraził również jeden z nowszych nabytków organizacji – Artur Szpilka, który już wkrótce, bo w czerwcu, zadebiutuje w okrągłej klatce. Były pretendent do pasa WBC, uważa, że to Materla ma wszystkie narzędzia do tego, by zwyciężyć w nadchodzącym starciu.
Jeżeli są ludzie, którzy myślą, że Mariusz ma w tej walce szanse, to są ludzie, którzy się na tym nie znają. Jeszcze raz mówię – sporty walki mają to do siebie, że jeden cios kończy walkę… Ale w każdej płaszczyźnie Michał jest od niego lepszy. Uważam, że to nie potrwa więcej niż dwie rundy – mi się nawet wydaje, że pierwsza. Mariusz jest najsilniejszym człowiekiem na świecie w żelastwie. Ale jeśli się komuś wydaje, że w starciu jest silniejszy od Michała, to dla mnie troszeczkę śmieszne. Z jednym i drugim miałem przyjemność być w zapasach czy w walce w ścisku i to jest w ogóle… Michał jak złapie, to jakby goryl złapał. I nie mówię tego, bo się przyjaźnimy. Mariusz faktycznie trochę waży, ale to nie jest taka siła, że nie wiadomo, co tam robić.
powiedział podczas Sport.pl Fight.
Styczeń 2022 – właśnie wtedy po raz ostatni mogliśmy zobaczyć reprezentanta Berserker’s Team w akcji. Skonfrontował się wówczas z Jasonem Radcliffe’em (17-9) i nie dając mu najmniejszych szans, znokautował już w inauguracyjnej odsłonie. Tym samym wydłużył swoją serię zwycięstw do dwóch.
Pudzianowski natomiast to aktualny numer dwa oficjalnej klasyfikacji królewskiej kategorii KSW. Do najbliższej konfrontacji podejdzie napędzony serią czterech wygranych, więc zobaczymy, czy uda mu się sięgnąć po kolejny, cenny skalp.
Źródło: Sport.pl