Według informacji podanych przez przedstawicieli czesko-słowackiej organizacji, rekord frekwencji na galach MMA w Europie został pobity i obecnie należy właśnie do nich. Współwłaściciel polskiego hegemona ma jednak wątpliwości co do tej kwestii.
Do niedawna największym wydarzeniem tego typu była gala KSW 39: Colloseum, która odbyła się 27 maja 2017 roku na Stadionie Narodowym i zgromadziła dokładnie 57 766 widzów. Przez długie lata żaden z podmiotów nie zdołał zbliżyć się do tego rezultatu, ale wiele wskazuje na to, że sytuacja ta uległa zmianie w zeszłą sobotę, tj. 12 października. Na arenie Deutsche Bank Park odbył się wówczas event OKTAGON 62 i według informacji podanych w mediach społecznościowych federacji na kilka dni przed wydarzeniem, sprzedanych zostało 58 000 biletów. Oznaczałoby to, że rekord należy teraz do nich.
Zobacz również: Nowy partner! Gale KSW oficjalnie w CANAL+
Jednak nie wszyscy są skłoni uwierzyć w to bez oficjalnego potwierdzenia i twardych dowodów. Jedną z tych osób jest współwłaściciel polskiego giganta – Martin Lewandowski. W rozmowie z naszym reporterem wyjaśnił, skąd biorą się jego wątpliwości:
Pobili rekord? Pytanie: czy wypełniony czy sprzedany? Zdążyłem już poznać tych ludzi i to, że by kłamali nie byłoby dla mnie niczym nowym. Jeżeli przyjdziesz do mnie i pokażesz mi sprawozdanie finansowe to osobiście mówię tu, że Novotnemu i tym innym ziomeczkom pogratuluję tego. Na razie to są farmazony PR-owe, każdy może o tym mówić. Właśnie ja o tym mówię, o tej pewnej etyce biznesowej, której po prostu ktoś nie śledzi. Więc albo ktoś to szanuje, albo ktoś ma w dupie i się bawi w układankę i tylko z procy gdzieś tam w nas strzela.
Fot.: Instagram / OKTAGON MMA / Martin Lewandowski
