Nie udało się Tomaszowi Kowalkowskiemu (5-4) zwojować Afryki. Na gali EFC 54, „Kredka” został poddany gilotyną przez Mike’a Vermeulena (4-1)
Początek walki rozpoczął się od mocnej wymiany ciosów. Kowalkowski kilkukrotnie trafiał kolanami, jego rywal nie był jednak dłużny, zadając mocne i celne uderzenia na głowę Polaka. Gdy Vermeulen popełnił błąd przy próbie obalenia przez biodro, Tomasz Kowalkowski znalazł się w dosiadzie i tam miał okazję zadać kilka uderzeń. Po zmianie pozycji, „Kredka” znalazł się za plecami przeciwnika, nie udało się jednak dopiąć duszenia. Gdy walka została podniesiona do stójki, a Tomek przyparty pod siatką, Mike Vermeulen wczepił się gilotyną, sprowadził walkę do parteru i zmusiła Polaka do odklepania.
Obecnie „Kredka” w swojej karierze i organizacji EFC ma trzy przegrane walki z rzędu.