Gala KSW 46 zbliża się wielkimi krokami. Dodawane pojedynki na rozpisce zostają przyjęte z dużą aprobatą fanów oraz samego środowiska mieszanych sztuk walki. Największe emocje wzbudza bez wątpienia główna walka wieczoru, która będzie rewanżem pomiędzy Mamedem Khalidovem (34-5-2) a Tomaszem Narkunem (15-2).

„Żyrafa” jest jednym z najbardziej efektownych zawodników w KSW. Przekłada to się również na jego wywiady, za które pokochali go kibice. Zwycięstwo nad Mamedem było największym sukcesem w całej karierze obecnego mistrza wagi półciężkiej. Starcie zakończył efektownym poddaniem duszeniem trójkątnym w trzeciej rundzie, ale dwie poprzednie rundy zdecydowanie przegrywał. Tomek zapytany o nastawienie do walki powiedział:

Muszę powiedzieć, że adrenalina już we mnie buzuje. Jestem do tego starcia nastawiony bardzo pozytywnie. Nie mogę się już doczekać tego pierwszego grudnia, aby postawić tą przysłowiową kropkę na „i”.

Obydwaj zawodnicy cały czas przed walką odnosili się do siebie z wielkim szacunkiem. Nic pod tym względem się nie zmieni. Jednakże wielu ekspertów i kibiców twierdzi, że Khalidov w wypowiedziach po walce trochę umniejszał sukces przeciwnika.

Nic nie zmieni mojego podejścia do Mameda oraz do jego wielkich osiągnięć. To, co powiedział po walce, było spowodowane emocjami. Jeżeli chciał umniejszyć moje zasługi, to przez emocje mogło tak wyglądać. Tej klasy zawodnik bez wątpienia potrafi dobrze znieść porażkę.

stwierdził.

Przygotowania Tomasza Narkuna będą przebiegały podobnie jak do pierwszego starcia. Sam zawodnik nie widzi powodów, aby zmieniać elementy, które działały. Jednak jak sam stwierdził są aspekty, które względem poprzedniej walki należy poprawić.

Moje obecne przygotowania nie różnią się tak bardzo od poprzednich. Można zauważyć, że byłem bardzo dobrze przygotowany pod względem technicznym oraz kondycyjnym. Troszeczkę obrona kulała szczególnie w początkowej fazie pojedynku. Mimo tych braków wynik końcowy był taki, jaki zakładaliśmy razem z moimi trenerami. Pierwsza faza obozu przygotowawczego odbyła się w Berserkers Team Szczecin, a teraz przeniosłem się na kilka tygodni do Berkut WCA Fight Team w Warszawie.

przyznał.

Były mistrz wagi średniej jest bardzo zdeterminowany, zrewanżować się czempionowi dywizji półciężkiej, sam domagał się tej walki od wielu miesięcy. W wywiadzie udzielonego na antenie Polsatu Sport stwierdził, że posiada wielki respekt do rywala, ale chciałby żeby w momencie zamknięcia się drzwi klatki respekt pozostał poza nią, a w środku odbyła się ostra walka bez kalkulacji. Narkun jest tego samego zdania. Pytany o tą wypowiedź popularny „Żyrafa” powiedział:

Cieszę się, że ma takie podejście. Zostawmy respekt poza klatką i zróbmy show na miarę tak wielkiego wydarzenia. Jestem niezmiernie szczęśliwy, że chce się po prostu bić, czyli to, co najbardziej potrafi. Chcę, by Mamed był jeszcze lepiej przygotowany, by jeszcze bardziej chciał mi skopać tyłek. Chcę wszystkim pokazać, że to nie był wypadek przy pracy, tylko jestem lepszym zawodnikiem.

Walka pomiędzy tymi znakomitymi zawodnikami polskiej sceny MMA odbędzie się podczas gali KSW 46 w Gliwicach.

autor: Bartosz Oleś

źródło: www.polsatsport.pl