Tony Ferguson nie zamierza kończyć kariery. Choć od dawna nie wygrał walki, a jego bilans w ostatnich latach wygląda dramatycznie, „El Cucuy” nie traci wiary. Jak zapowiedział, już w sierpniu wejdzie do obozu przygotowawczego przed boksem.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Choć nie wygrał walki od ponad sześciu lat – Tony Ferguson nie zamierza się poddawać i szykuje się właśnie do pojedynku bokserskiego.

Wchodzę w camp. Mam walkę zaplanowaną na 30 sierpnia, to będzie boks.

powiedział Amerykanin w rozmowie z Red Corner MMA.

Nie mogę jeszcze powiedzieć z kim, ale powoli się tam zbliżam. Jedno zwycięstwo zmienia wszystko.

Ferguson nie walczył od sierpnia 2024 roku, kiedy to przegrał z Michaelem Chiesą – była to jego ósma porażka z rzędu i ostatni występ w UFC. Planowany pojedynek z Dillonem Danisem w ramach nieistniejącej już organizacji GFL nie doszedł do skutku, ale teraz Amerykanin zapowiada, że ma już nową okazję do rywalizacji. O zakończeniu kariery nie chce nawet słyszeć.

Wiele osób używa tego pieprzonego słowa „emerytura”. Ja go nie używam.

– stwierdził.

Wciąż rywalizuję. Mam 41 lat. Jestem szybszy niż ktokolwiek w tym pomieszczeniu. Chcecie biegać? Jestem szybszy. Robić pompki, podciąganie? Możecie się podpisać pod dowolnym wyzwaniem. Jako jedyny przeszedłem piekielny tydzień z Davidem Gogginsem i wszyscy o tym zapomnieli. Moje ciało i umysł są na poziomie A+. Jestem ostry. I staję się coraz ostrzejszy.

Zobacz takżeSzef PFL składa zaskakującą ofertę na galę MMA w Białym Domu: „PFL po południu, UFC wieczorem”

źródło: Red Corner MMA | foto: UFC.com