Nie będziemy Was dziś wkręcać, przynajmniej nie w tym tekście, ale popuścimy wodze fantazji. I Was również zapraszam do zabawy! Wklejajcie swoje propozycje walk, które wydają się niedorzeczne i absurdalne!
Zanim zaleją nas newsy z całego świata, a my zaczniemy się bawić w zgadywankę co jest prawdą a co nie, my zabawimy się trochę inaczej. Oto mój top 10 najgłupszych walk MMA, do których mogło by dojść w przyszłości, ale nie dojdzie, bo… to są najzwyczajniej w świecie głupie zestawienia. Chociaż… tego nie wiemy na sto procent.
Chyba najgłupszym pomysłem od zawsze w MMA było zestawienie kobiety z mężczyzną. W internecie latają co prawda filmiki niszowe dość, gdzie jakaś zawodniczka mierzy się z facetem, ale my mówimy o nazwiskach ludzi, którzy są znani.
O ile zastanawianie się czy taka Amanda Nunes dała by radę z Henrym Cejudo, gdzie różnica wag trochę ustawia żeńską zawodniczkę nie do końca na straconej pozycji, to nie, ja chciałabym zobaczyć taką walkę:
Joanna Jędrzejczyk vs. Colby Covington
Afera jest, więc czemu by nie? Zamiast toczyć przysłowiową „pianę” niech wskoczą oboje do klatki i tam rozwiążą swoje sprawy. Byłaby to wspaniała stójkowa uczta, z której Polka wyszła by bez uszczerbku, za co Amerykanin miałby szczękę połamaną w dwóch miejscach i bolała by go nóżka od kopania powietrza. Powiedzmy sobie szczerze: tą walkę wygrała by Asia na dystansie pięciu rund spokojnie! Z prostego powodu: cokolwiek wychodzi z ust Colby’ego stanowczo odbiega od prawdy. Więc jeśli Colby powie przed walką, że Asia będzie bita i będzie płakać, to zapewne będzie kompletnie inaczej. Asia jednomyślnie wygrywa przez decyzję*.
* tak, prognozowane wyniki najgłupszych walk też będą głupie.
Mariusz Pudzianowski vs. Mateusz Gamrot
Skoro mamy takie dwie wielkie gwiazdy organizacji KSW to dlaczego by nie zestawić ich razem? Cyferki PPV wyskoczyły by ponad bandę. Włodarze byliby zachwyceni, fani byliby zachwyceni, i Pudzian i Gamer też, bo wpadłyby solidne wypłaty. A kto by wygrał taką walkę? Waham się, naprawdę ciężko to wytypować. Czy Gamer przez przerwanie walki w drugiej rundzie, gdy Mariusz padnie ze zmęczenia na matę (po tym całym bieganiu za uciekającym przeciwnikiem) czy może trafi potężną lufą i Gamrot obudzi się dopiero w szpitalu (oby nie!)? Ja obstawiam, że Gamrot wygra przez założenie trójkąta na potężnym ciele Pudzianowskiego.
Conor McGregor vs. Francis Ngannou
Conor nam rośnie i rośnie, mięśni coraz więcej, widać na najnowszych zdjęciach jak potężne bicepsy rozsadzają mu koszulę (chyba, że po prostu Irlandczyk lubuje się w obcisłych wdziankach). Może by tak urósł by zmierzyć się z bestią z dywizji ciężkiej? Czy highkicki Conora dosięgłyby głowy zawodnika pochodzącego z Kamerunu? Czy ogromny Predator zdołałby ustrzelić zwinnego jak strzała byłego mistrza lekkiej UFC? To są pytania bez odpowiedzi, ale ja odpowiem: Conor zaskoczy wszystkich i gdy będzie przez pierwsze rundy zwiewał po całym oktagonie przed usypiającym ciosem Francisa, w końcu zmęczy swego rywala i rzuci się na jego plecy i zamknie klamrę na szyi. Ngannou znudzony rudym „plecakiem” odklepie w końcu, bo ileż będzie mógł wytrzymać tej irlandzkiej gadki sączącej mu się do ucha?
Ben Askren vs Jorge Masvidal
Reklamowanego zapaśnika pokonuje ulicznik o wyglądzie portorykańskiego Jezusa, który ustrzeli Askrena w pierwszych sekundach walki ciosem z kolana. Ben idzie spać. A nie, przepraszam, to się zdarzyło naprawdę…
Cris Cyborg vs Karolina Owczarz
Sympatyczna pani była redaktor, która równie sympatycznie sprawdza się w walkach KSW kontra dzika szarża potężnej Krystyny. Widzicie pewnie tą walkę oczyma wyobraźni i nie jest ona zbyt fajna dla oka fana urody pani Karoliny. Leje się krew, pięści Brazylijki raz po raz w szale agresji uderzają w twarz Polki. Owczarz już stoi pod klatką osłaniając się rozpaczliwie ramionami, za chwilę podbiegnie sędzia by przerwać walkę. Ale tymczasem Cris poślizguje się na kałuży juchy, a Karolina, bardzo dobrze wychowana dziewczyna przecież, instynktownie chwyta rywalkę by się nie przewróciła. Jest jednak za późno i Brazylijka objęta rękoma Polki mimo wszystko wywija fikołka i uderza mocno głową o matę i traci przytomność. Owczarz wygrywa przez nieumyślny slam.
Nate Diaz vs. Nick Diaz
W sumie czy ta walka jest głupia? Bracia pewnie nie raz ze sobą sparowali. Ale wyobrażacie to sobie? Prawdziwa walka w klatce? Przeleje się braterska krew, niczym w finale filmu „Wojownik”. Ostatecznie takie starcie zapewne zakończyło by się festiwalem plaskaczy – od tych uderzeń aż tętniło by widzom w uszach. Jakby co obstawiam, że wygra Diaz.
Tomasz Narkun vs. Demetrious Johnson
Ciekawe jakby wyglądało starcie Żyrafy z Myszą? Natura nie obłaskawiła nas takim pojedynkiem, przynajmniej na żadnym z oglądanych filmów przyrodniczych nie widziałam czegoś takiego. Prawda, że głupie zestawienie? Więc idealnie wpisuje się w nasz topten! Pan Mysz pewnie musiałby się najpierw wspiąć na takiego wielkiego zawodnika jakim jest Polak, ale wątpliwe, by krótkimi ramionami zdołał zapiąć klamrę. To może ucisk na szczękę? Też mógłby być z tym problem. Nie pozostaje więc nic innego tylko znokautować mistrza półciężkiej KSW. Johnson wygrywa przez TKO. Oczywiście biorąc pod uwagę, że Berserker będzie przez cały czas stał nieruchomo jak słup soli.
Gabi Garcia vs Karolina Kowalkiewicz
Ta walka nie jest aż tak głupia jak się wydaje (ale z drugiej strony gdyby nie była głupia, to by jej tu nie było). Ogromna niczym pereelowski wieżowiec Brazylijka w sumie przegrała już kiedyś z mniejszą zawodniczką, ale to było wiele lat temu, i nie było to MMA, i to była Mackenzie
Dern. Oczywiście do starcia z Polką musiało by dojść w Japonii. Już widzę jak Karolina uroczo mruga do kamery opierając się o liny. Z drugiego narożnika widzi to Gabi i miękną jej nogi ze wzruszenia. Tak ten widok rozczula wielkie serce pompujące wielkie ilości naoliwionej krwi, że Gabi pada na matę jak kamień. Byłoby to najszybciej zakończone starcie w historii MMA.
Daniel Omielańczuk vs. Ronda Rousey
Byłej mistrzyni UFC zaczyna się nudzić WWE i postanawia wrócić do MMA. Ale nie chce znów zaliczyć porażki więc postanawia wybrać inną organizację, mając nadzieję, że tam będzie łatwiej. Jej wybór pada na ACA. Problem w tym, że ACA nie organizuje walk kobiet. Jednak ACA daje się w końcu namówić i obiecuje walkę Rondzie, jeśli któryś z ich zawodników będzie chciał się z nią zmierzyć. Sztandarowi zawodnicy organizacji (czytaj: dziki ze wschodu) nie mają zamiaru walczyć z kobietą, ale jest jeden zawodnik, który z chęcią godzi się na starcie ze sławną Rondą. To Daniel Omielańczuk. Ronda nie zna typa, ale wychodzi do walki. Zdumiewa ją wspaniała uroda polskiego zawodnika, nie przejmuje się, że po jego ciosach i łokciach chwieje się na nogach jak trzcina na wietrze. W desperacji chwyta go za rękę, chcąc porwać z klatki i uczynić z niego swojego nowego chłopaka. Niestety, chwyta tak nieporadnie, że Danielowi wykręca rękę. Ronda wygrywa przez założenie dźwigni.
Jones Jones vs. Brat Pudziana (Krystian Pudzianowski)
Bo czemu by nie? Jak się mierzyć to z najlepszymi – pomyślał Jon Jones i poprosił o walkę z najsłynniejszym polskim zawodnikiem MMA – Pudzianowskim. Niestety, Mariusz szykował się już do walki z Gamrotem, ale nic straconego. Wystarczyło Amerykanom wysłać drugiego „Pudziana”, bardziej znanego jako „brat Pudziana”, mniej jako Krystian. Jon Jones i tak się nie kapnął z kim ma do czynienia – najważniejsze, że zawalczy ze słynnym „Pudzianem”. Pięć rund masakrycznego obijania przez Polaka, opuchnięta twarz Jonesa, połamane nogi, nos w rozsypce. „Bones” po gongu ledwo doczołgał się do narożnika. Ale i tak wygrywa Jones przez jednomyślną decyzję sędziów. Prima aprillis bracie Pudziana!
Taki to oto ranking głupich zestawień w MMA. Mam nadzieję, że wybaczycie ową niedorzeczną prozę, ale jeśli choć raz było zaśmiane to myślę, że spełniłam swoje żartobliwe zadanie :)
PS. Tekst owy ma charakter humorystyczny i nie ma na celu obrażenia któregokolwiek z wymienionych zawodników. Raczej.